MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna "okazja"

/edur/
Dwie nastolatki wracały do domu "na okazję". Już nigdy nie wrócą. Renault, do którego wsiadły, zderzył się czołowo z busem.
Dwie nastolatki wracały do domu "na okazję". Już nigdy nie wrócą. Renault, do którego wsiadły, zderzył się czołowo z busem. E. Urbaniak
Roman Szaro z "drogówki" w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Roman Szaro z "drogówki" w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. M. Radzimowski

Roman Szaro z "drogówki" w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
(fot. M. Radzimowski)

Dwie nastolatki i 21-letni kierowca zginęli w Tarnobrzegu, 18-latek w Skrzeszowie w województwie świętokrzyskim. Przyczyna? Najprawdopodobniej nadmierna prędkość samochodów, którymi jechali. - To szokujące, co wyprawiają na drogach młodzi kierowcy - łapią się za głowę policjanci.

Ewelina była w pierwszej klasie liceum, Wiola właśnie kończyła gimnazjum. Uczyły się w Klimontowie, mieszkały w powiecie sandomierskim. W czwartek w szkołach były trochę luźniejsze zajęcia, akademie z okazji Dnia Nauczyciela, kwiaty, życzenia... Koleżanki wykorzystały to i postanowiły zrobić sobie wycieczkę do Tarnobrzega.

- Ewelina zarabiała na swoje drobne wydatki, książki, rozprowadzając kosmetyki. Może wyjazd był z tym związany - domyśla się kuzyn dziewczynki. Pogoda nie sprzyjała spacerom po mieście, siąpił deszcz. Uczennice chciały szybko wrócić do domów. Jak mówią znajomi uczennic, "łapały okazję". Zatrzymało się renault laguna na kolbuszowskich numerach, za kierownicą siedział 21-latek z okolic Tarnobrzega. Auto było kupione niedawno, nowy właściciel jeszcze nie zdążył go przerejestrować.

Młodzi ludzie ujechali dosłownie kilka kilometrów. Samochód wpadł w poślizg, przejechał przez pas zieleni i uderzył czołowo w busa forda transita. Nikt z laguny nie przeżył... Pasażerowie jadący fordem trafili do szpitala.

Ludzie z miejscowości, w których mieszkały dziewczynki nie mogą dojść do siebie po tragedii. - To była taka wspaniała dziewczyna, zaradna, dobrze się uczyła. Dobrego zawsze jest za dużo - kiwa głową kuzyn licealistki.

- Najwięcej tragedii na drogach jest wówczas, kiedy zaczyna padać deszcz i nagle zaświeci ostre słońce. Na Wisłostradzie ostatni śmiertelny wypadek wydarzył się dwa lata temu - mówi Grzegorz Śmiech, zastępca komendanta miejskiego policji w Tarnobrzegu.

Podobna tragedia wydarzyła się także przedwczoraj w Skrzeszowie w województwie świętokrzyskim. Na miejscu zginął 18-latek, który dziesięć minut przed północą prowadził mercedesa. Wjechał w ogrodzenie posesji, auto dachowało. Czworo pasażerów trafiło do szpitala. - Gdzie byli rodzice chłopaka, który kierował? Dlaczego pozwolili mu prowadzić o tej godzinie taki samochód? - dziwi się nadkomisarz Roman Plewniak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. - Jestem zszokowany tym, co wyprawiają niektórzy młodzi kierowcy na drogach. Jeżdżą niebezpiecznie, za szybko, popisują się w ten sposób przed kolegami, których wiozą.

POPISUJĄ SIĘ I RYZYKUJĄ

Roman Szaro z "drogówki" w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu: - Młodzi kierowcy w wielu krajach są zaliczani do tak zwanej grupy wysokiego ryzyka. Często swoim zachowaniem stwarzają zagrożenie na drogach. Ich główne grzechy to zbyt szybka jazda, związane z nią agresywne wyprzedzanie, zajeżdżanie drogi innym pojazdom. Z czego to wynika? Z chęci popisania się przed rówieśnikami, agresji, podejmowania zbędnego ryzyka. Być może kładziony jest za mały nacisk na kształtowanie bezpiecznych zachowań w trakcie szkolenia przyszłych kierowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie