Zachorowałem w wieku 15 lat - wspomina Sławomir Nowakowski. - Nie od razu jednak wiadomo było, co mi dolega. - W końcu okazało się, że potrzebuję nowej wątroby. Czekałem na nią 5 lat, ostatni rok już w trybie pilnym.
W nocy, 24 kwietnia br., o godz. 1.13 zadzwonił telefon. - kontynuuje Sławek. - Usłyszałem, że jest dla mnie wątroba. Doktor Zeair, który mnie operował, przyznał później, że stało się to niemal w ostatniej chwili. Jeszcze 3-4 ataki i mój organizm by nie wytrzymał.
Sławek skończył 23 lata. Jest absolwentem technikum samochodowego w Szczecinie. Teraz pomaga ojcu, który prowadzi działalność gospodarczą.
- Tak naprawdę przez rok, półtora muszę przejść rekonwalescencję, by organizm wzmocnił się, doszedł do siebie - kontynuuje. - Ale bardzo dobrze się czuję. Nie pamiętam czasu, kiedy tak się czułem. Zawsze rano budził mnie ból, coś mi dolegało. Musiałem brać leki, kroplówki. Teraz budzę się rano i zapominam o wszystkim, wszystko minęło, chce mi się żyć.
Sławek chciał podziękować za dar drugiego życia. Poprosił o pomoc ks. Waldemara Szczurowskiego z kościoła parafialnego w Jasienicy. W niedzielnej mszy uczestniczyli chirurdzy - transplantolodzy ze Szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. Nie wszyscy, bo część z nich dokonywała właśnie przeszczepu kolejnemu pacjentowi. Był dr Jerzy Myśliwiec, koordynator regionalny ds. przeszczepów. Pojawili się koledzy, koleżanki, znajomi Sławka, rodzina. Grał zespół, w którego składzie jest Sławek i jego ojciec Paweł.
Ks. Szczurowski w kazaniu dziękował wszystkim, zwłaszcza rodzinom dawców i lekarzom za dar drugiego życia.
O tym, że warto w taki sposób pomagać przekonywała Grażyna Kaznowska ze Starej Dziedziny. Jej mąż, u którego stwierdzono tętniaka mózgu, obdarował w 2000 roku kogoś swoim sercem. - Od tego czasu mam piękne sny i mąż dziękuję mi w nich, za to że się zgodziłam, by jego serce dalej biło - mówiła.
- Jestem żywym dowodem na to, że warto pomagać - powiedział Sławek dziękując za dar drugiego życia.
Dr Zeair przyznał, że ma wrażenie, iż rękoma chirurgów kieruje Bóg, inaczej Sławka by tu nie było z nami.
Warto pomóc drugiemu
Dr Samir Zeair, ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej SPWSZ przy ul. Arkońskiej w Szczecinie
Dobrze, że zmienia się nastawienie do tematu transplantacji. Kiedy rodzina dawcy wyraża zgodę na przeszczep, to jest to niewątpliwie akt miłości - ratuje się drugie życie. Cieszę się z tego spotkania w Jasienicy. Przybyłem tu odchodząc prosto od stołu operacyjnego. Myślę, że takie inicjatywy są nam wszystkim bardzo potrzebne. Każdy z nas może mieć przy sobie oświadczenie woli, wyrażającej zgodę na przeszczep naszych narządów. Jeśli ktoś nie wyraża zgody może wypełnić formularz Centralnego Rejestru Sprzeciwu.
W Szczecinie rocznie, w kilku ośrodkach, dokonuje się ponad 50 przeszczepów nerek i około 60 - wątrób. Ale lista oczekujących jest długa. Niestety, wielu z nich ma krótki czas przeżycia. Niektórzy mogą czekać rok, inni miesiąc, innym pozostają 2 tygodnie życia, tydzień i krócej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?