Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzruszająca historia matki, która oddała synowi w prezencie nerkę

Anna Folkman
- Zaraz po moich urodzinach jest Dzień Matki - zamyśla się pan Nestor. - Jak mogę się odwdzięczyć swojej za taki prezent? Chyba nie ma nic, co mogłoby być równie cennego. Można powiedzieć, że dała mi drugie życie. Kocham ją.
- Zaraz po moich urodzinach jest Dzień Matki - zamyśla się pan Nestor. - Jak mogę się odwdzięczyć swojej za taki prezent? Chyba nie ma nic, co mogłoby być równie cennego. Można powiedzieć, że dała mi drugie życie. Kocham ją. Andrzej Szkocki
By nie patrzeć jak cierpi, by uchronić go przed dializami i życiem między domem a szpitalem, pani Ewa postanowiła oddać choremu synowi nerkę.

Wszystko zaczęło się, kiedy pan Nestor miał sześć lat. Okazało się, że cierpi na niewydolność nerek. Po trzech latach jego matka po raz pierwszy usłyszała, że prawdopodobnie w przyszłości czekają go dializy.

- Skojarzyło mi się to od razu z przeszczepem - mówi mama. - Właściwie już wtedy podjęłam decyzję, że jeśli będzie można, oddam synowi nerkę.

Przez wiele lat po wykryciu choroby panu Nestorowi udawało się normalnie żyć. Przestrzegał diety, był pod kontrolą lekarską, stan zdrowia był w miarę stabilny. Rok temu wyniki badań pogorszyły się znacznie.

- Odczułem to pogorszenie - opowiada mężczyzna. - Pracuję jako mechanik samochodów ciężarowych i kiedy wejście na kabinę zaczęło sprawiać mi trudności, stało się męczące, zrozumiałem, że mój organizm słabnie. Trafiłem pod opiekę nefrologów w szpitalu przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. Zapadła decyzja, że w styczniu tego roku będę mieć założoną przetokę do późniejszych dializ.

Widmo dializoterapii przeraziło mężczyznę.

Więcej czytaj w papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" oraz w e-wydaniu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński