ŁKS Łódź - Spójnia Stargard 87:73 (21:15, 22:19, 17:18, 27:21)
ŁKS: Pacocha 25 (4 razy za 3 pkt), Danyuma 17, Rajkowski 13, Leśniak 9 (1), Balicki 9 (2), Szczepaniak B. 8, Goss 6, Gołuch, Nowak, Szczepaniak T., Micielski.
Spójnia: Mazur 30 (5), Nizioł 16 (3), Biela 8, Piechucki 7 (1), Soczewski 6, Łukomski 2, Sudowski 2, Leończyk 2, Szczerbala.
Spójnia przegrała trzeci mecz z rzędu i znalazła się w dolnej ósemce tabeli. W Łodzi stargardzianie wypadli słabo. Po raz kolejny przegrali rywalizację pod tablicami i mieli kiepską skuteczność rzutów z gry. ]
Mecz rozpoczął się jednak po myśli stargardzian. Gospodarze przegrywali 0:5. Jakby uśpieni łatwym prowadzeniem koszykarze Spójni oddali inicjatywę. Później gonili łodzian, ale nie dogonili.
- O naszej porażce zadecydowała kiepska skuteczność rzutów za dwa punkty - uważa Ireneusz Purwiniecki, drugi trener Spójni. - Niestety, gramy nierówno. W jednym spotkaniu dobrze zagra dwóch zawodników, a w kolejnym innych dwóch. Nie ma meczu, w którym cały zespół zagrałby solidnie.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?