Na drodze krajowej nr 10, na odcinku między Krąpielem a Suchaniem, TIR marki DAF wpadł do rowu. Kierowca tłumaczy, że chciał uniknąć zderzenia czołowego z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem i dlatego gwałtownie zjechał na pobocze. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, po godzinie 9.
Mężczyzna, mieszkaniec Słupcy w woj. wielkopolskim, został przewieziony do szpitala na badania. Nie ma większych obrażeń. Ciężarówka, należąca do spółki "Ekobel" z Poznania, przewoziła żwirowe ścianki działowe. Zabezpieczeniem terenu i likwidacją rozlanego paliwa zajęli się stargardzcy strażacy.
Weszli przez szyberdach
To nie był jednak koniec przygód niefortunnego kierowcy, który zrobił sobie całodniową przerwę w pracy. Gdy późnym wieczorem, po kolacji zjedzonej w barze na stacji benzynowej, razem ze swoim towarzyszem podróży wrócił do ciężarówki, kręciło się koło niej kilku młodych mężczyzn, z którymi krótko porozmawiali.
Po ich odjechaniu okazało się, że ktoś włamał się do ciężarówki przez otwarty szyberdach. Z kabiny zginął radiodtwarzacz, telewizor, specjalistyczny wyświetlacz, butla gazowa, płyn do spryskiwaczy i paliwo, warte w sumie ponad 4 tysiące złotych.
Nie przyznają się
Pechowy kierowca zawiadomił policję. Już we wtorek, o godzinie 2.30 w nocy, na ulicy Bydgoskiej w Stargardzie policjanci zatrzymali citroena xm. W środku siedzieli 22-letni Łukasz W., 25-letni Tomasz S., 21-letni Radosław M. i 23-letni Michał M, mieszkańcy Dolic. W samochodzie była część rzecz, skradzionych kierowcy TIR-a.
Mężczyźni tłumaczyli, że kupili je od kogoś. Zostali rozpoznani przez kierowcę i jego pasażera, że to oni kręcili się koło ciężarówki.
Zatrzymani do wyjaśnienia mężczyźni nie przyznają się do kradzieży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?