Zapłacimy więcej za śmieci?
A to oznacza, że w przyszłym roku możemy się spodziewać kolejnych podwyżek opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów w Szczecinie. Władze Szczecina wkrótce ogłoszą przetargi na nowe umowy. Przyznają, że sygnały z miast, w których otwarto już koperty z ofertami firm zajmujących się odbiorem śmieci, są fatalne.
- W najbliższych miesiącach czekają nas przetargi na zagospodarowanie odpadów. Sygnały z innych miast, które do nas dochodzą są bardzo niepokojące, bo tam ceny usług firm wzrosły - przyznaje Dorota Pudło-Żylińska, skarbnik Szczecina.
Na razie jednak tonuje nastroje.
- Jest za wcześnie, aby prognozować jak będzie u nas - dodaje.
Ale, że usługi firm odpadowych będą droższe, nie ma wątpliwości Tomasz Uściński, prezes Krajowej Izby Gospodarki Odpadami.
- Zamówienia publiczne sprzed 24 lutego tego roku były zawarte w innych realiach. Drastycznie wzrosła cena paliwa, droższe są samochody i inwestycje, takie jak sortownie i kompostownie. Chcemy od samorządów realnych stawek - powiedział.
Według niego możliwe są nawet przypadki zrywania umów przez firmy, bo obecne stawki nie wystarczają na pokrycie kosztów. Szczecina to jednak nie dotyczy.
Podwyżki, podwyżki
W Szczecinie w ciągu czterech lat opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadami podnoszono już cztery razy. Ostatni raz w styczniu 2022 r. Ograniczono wtedy wiele usług i zmniejszono częstotliwość niektórych odbiorów. Np. w zabudowie jednorodzinnej gabaryty mogły być odbierane cztery razy w roku. Po zmianach - tylko dwa razy. W zabudowie wielorodzinnej częstotliwość zmniejszono z 24 do 12 razy na rok.
Władze Szczecina tłumaczyły, że podwyżki były konieczne, bo rosną koszty obsługi systemu zagospodarowania odpadów (choć nie było jeszcze wtedy mowy o inflacji - red.), a system się nie „spina”. Dodatkowo mieszkańcy „produkują” więcej śmieci. W 2021 r. z terenu miasta odebrano 133 tys. ton odpadów, o 6,2 tys. ton więcej niż w roku 2020. Z tego 86,5 tys. ton odpadów zmieszanych, 19,5 tys. ton odpadów segregowanych, 20,2 tys. ton bioodpadów i 6859 ton odpadów wielkogabarytowych.
Wydatki na funkcjonowanie systemu wyniosły blisko 140,9 mln zł
- Stoimy przed dylematem, czy sfinansować ten system z wyższej opłaty, czy wziąć pieniądze przeznaczone na inne cele dla mieszkańców - mówił Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.
Przekonuje też, że gdyby Szczecin nie miał spalarni odpadów, rachunki byłyby jeszcze wyższe.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?