Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyspiarze grają z pogromcą Zawiszy i Cracovii. Punkty bardzo potrzebne

(paz)
Stomil Olsztyn to szczególny rywal dla Grzegorza Kasprzika (z lewej, w zielonym stroju).
Stomil Olsztyn to szczególny rywal dla Grzegorza Kasprzika (z lewej, w zielonym stroju). Andrzej Szkocki
Flota wciąż nie może złapać odpowiedniego rytmu. Dziś świnoujścian czeka ważny mecz ze Stomilem Olsztyn. Początek o godz.16.30.

Zespół z Olsztyna znajduje się wprawdzie w strefie spadkowej, ale czym grozi lekceważenie go przekonały się wiosną Cracovia Kraków, Zawisza Bydgoszcz i Termalica Nieciecza. Dwa pierwsze zespoły straciły ze Stomilem po trzy gole i punkty, a lider z Niecieczy ledwie bezbramkowo zremisował.

Stomil zażarcie walczy o utrzymanie i w Świnoujściu powalczy o pełną pulę. Piłkarzom Floty marzy się powtórka sprzed tygodnia, gdy Wyspiarze pewnie pokonali 3:0 Arkę Gdynia. Cztery dni później byli jednak wyraźnie słabsi od GKS Katowice. Które oblicze pokażą w sobotę? Kłopotów na Uznamie nie brakuje.

- Od trzech spotkań widzę problem ze stwarzaniem sytuacji bramkowych - przyznaje trener Tomasz Kafarski. - Mamy też kłopot z utrzymaniem się przy piłce na połowie przeciwnika. Najbardziej zawiedziony jednak byłem w meczu z GKS naszymi stałymi fragmentami gry. Nie jestem w stanie jako trener zmienić wiele w ciągu dwóch tygodni. Dlatego liczę na stałe fragmenty, bo to silna broń Floty. No i liczę też na indywidualne umiejętności poszczególnych piłkarzy.

Oprócz słabej skuteczności problemem Wyspiarzy są też kontuzje. Z urazami zmagają się Marek Opałacz, Mateusz Szałek, Konrad Gilewicz, Radosław Jasiński i Charles Nwaogu. Zwłaszcza brak Opałacza i Jasińskiego może być dotkliwy, bowiem Flota boryka się z niedostatkiem piłkarzy na lewą stronę obrony.

Pierwszy mecz tych zespołów w obecnym sezonie mocno wrył się w pamięć fanów Floty i jej zawodników. To w Olsztynie Wyspiarze stracili pierwsze w tym sezonie punkty, remisując z przeciętnym Stomilem 1:1. Jeszcze bardziej pamiętna jest bramka, jaką zdobyli wówczas gospodarze. Golkiper Floty Grzegorz Kasprzik próbował wybić piłkę zmierzającą na rzut rożny, jednak interweniował tak niefortunnie, że zagrał ją wprost pod nogi gracza Stomilu, Łukasza Suchockiego, który bez namysłu skierował ją do bramki. Choć zawodnik gospodarzy znajdował się na spalonym, a piłka wybijana przez Kasprzika opuściła już boisko, to sędzia uznał gola.

Bramkarz Floty w sobotnim meczu (początek o godz.16.30) na pewno będzie chciał się zrehabilitować. W spotkaniu z Arką zachował czyste konto po raz pierwszy od wrześniowego pojedynku z Dolcanem Ząbki.

Na kogo powinni uważać Wyspiarze?Za najlepszych graczy Stomilu uważa się wspominanego Suchockiego oraz Pawła Kaczmarka. Obaj skrzydłowi mogą dać się we znaki gospodarzom jutrzejszego meczu. Jeśli jednak Patryk Fryc i Radosław Jasiński będą w takiej dyspozycji jak w spotkaniu z Arką, to o boki Floty nie mają się co martwić w starciu ze Stomilem. Do czołowych graczy Stomilu należy też Grzegorz Lech. Pomocnik ostatnie lata spędził w Koronie Kielce, ale gdy tam zabrakło dla niego miejsca wrócił do Olsztyna, gdzie zaczynał karierę.

Nie jest to jednak tercet, którego należy się bać. Flota musi Stomilowi narzucić swoje warunki gry, a wtedy 3 punkty najpewniej zostaną w Świnoujściu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński