Oba zespoły rozpoczęły ze słabą skutecznością. Gospodarze z pierwszych sześciu rzutów trafili tylko dwa, natomiast goście po czterech minutach gry wykorzystali dwie z pięciu prób. Ale to Spójnia nieznacznie prowadziła, po skutecznych akcjach Łukasza Bodycha i Huberta Mazura.
Później stargardzianie poprawili skuteczność i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 7 minucie nasz zespół odskoczył na sześć punktów. Łukasz Grzegorzewski najpierw trafił za 2 pkt, a po chwili dołożył trójkę i stargardzianie wygrywali 12:6. Nasza ekipa w tej części przeważała pod tablicami, choć w samej końcówce oddała nieco inicjatywę. Sam Wiktor Grudziński miał pięć zbiórek.
Na drugą kwartę stargardzianie wyszli bez Mazura i Grudzińskiego. Spójnia pozostawała na prowadzeniu. W 12 minucie, po celnym rzucie Pawła Polowego, wygrywała 26:20. W ekipie gospodarzy trafiał Janavor Weatherspoon, ale goście odpowiadali tym samym. W 15 minucie, po trójce Marcina Stokłosy i dwóch punktach Łukasza Bodycha, Spójnia prowadziła 33:23. Po kolejnych dwóch minutach przewaga naszego zespołu urosła do dwunastu punktach, a zza linii 6,25 m celnie rzucił wtedy Mazur.
To właśnie dzięki trójkom rosła przewaga stargardzian. W tej części nasi zawodnicy cztery razy w ten sposób trafili. Po dwóch kwartach z ośmiu rzutów trzypunktowych Spójnia wykorzystała pięć.
Kolejną trójkę goście dołożyli na początku trzeciej kwarty, a konkretnie trafił Grudziński. W 23 minucie Spójnia prowadziła 53:36. Świetna skuteczność z dystansu powodowała, że rywale mieli utrudnione zadanie w defensywie. Musieli wyżej bronić, a wtedy stargardzianie przeprowadzali skuteczne akcje dwupunktowe. W 26 minucie prowadzili 57:40. Po chwili przewaga urosła do dziewiętnastu punktów, ale w końcówce tej części gospodarze wzięli się trochę do roboty i między innymi dzięki dwóm trójkom zmniejszyli nieco straty.
Na początku czwartej kwarty Znicz ponownie trafił i przegrywał już tylko dwunastoma punktami. Ale Spójnia szybko odpowiedziała celnymi rzutami i wyszła na siedemnastopunktowe prowadzenie. W kolejnych minutach przewaga stargardzian wynosiła 13-17 pkt. Nasi zawodnicy kontrolowali sytuację. Kolejne punkty dorzucił rozgrywający świetne spotkanie Grudziński, a kiedy w 38 minucie trafił też Bodych Spójnia wygrywała 80:61. Tego spotkania nie mogła już przegrać. Pierwszoligowiec ze Stargardu wygrał dziesiąty mecz w rozgrywkach i jest na czwartej pozycji w tabeli. Kolejne spotkanie rozegra już w poniedziałek. W zaległym meczu zmierzy się w Łańcucie z Sokołem.
Znicz Pruszków - Spójnia Stargard 63:84 (16:22, 20:24, 12:17, 15:21)
Spójnia: Grudziński 18 (dwa razy za 3 pkt), Mazur 14 (2), Stokłosa 12 (1), Grzegorzewski 11 (2), Bodych 9, Koszuta 8, Soczewski 8, Polowy 4, Dylik, Koziorowicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?