Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka forma Piotra Liska. Zaczyna starty w Polsce

jakub lisowski
Piotr Lisek z OSOT Szczecin.
Piotr Lisek z OSOT Szczecin. Andrzej Szkocki
Rozkręca się halowy sezon lekkoatletyczny, a szczecińscy kibice Królowej Sportu znów mają powody do satysfakcji. Piotr Lisek z OSOT Szczecin w drugim starcie zimą potwierdził bardzo dobre przygotowanie do rywalizacji.

Przypomnijmy - w środę zaliczył 5,85 m w Cottbus, w swoim pierwszym występie. Co ciekawe ten wynik dał mu pierwsze miejsce w światowym rankingu tyczkarzy, ale zawody nie miały odpowiedniej rangi by rezultat liczył się jako osiągnięte minimum na Halowe Mistrzostwa Europy w Glasgow. Do Szkocji Lisek na pewno pojedzie, by bronić tam zdobytego dwa lata temu w Belgradzie złota. A stosowne minimum (Polski Związek Lekkiej Atletyki ustalił je na poziomie 5,78 m) - formalność dla tyczkarza OSOT - zaliczył w piątkowy wieczór w Berlinie. Na mocno obsadzone zawody nie dojechał awizowany Renaud Lavillenie (rekordzista świata w hali), ale i bez Francuza sporo się działo.

Piotr Lisek skakał bardzo dobrze i pewnie. W pierwszych próbach pokonywał 5,46, 5,66 i 5,76. Tym samym rytmem skakał też Sam Kendricks ze Stanów Zjednoczonych. Zaskoczeniem było to, że szybko odpadł z rywalizacji mistrz olimpijski z Rio de Janeiro - Thiago Braz (trzy spalone na 5,66). 5,76 w trzeciej próbie zaliczył Paweł Wojciechowski, a odpadł Robert Sobera.

Rozstrzygnęła wysokość 5,86. Kendricks przeskoczył w drugiej próbie, a Lisek miał trochę problemów technicznych i strącił trzy razy poprzeczkę. Tym samym Amerykanin powrócił na czoło światowego rankingu. Lisek był jednym z pierwszych, który pogratulował mu zwycięstwa. Kendricks atakował jeszcze trzy razy 6,01 m, ale tym razem się nie udało. To nie była jednak wysokość poza jego zasięgiem.

Czołówka tyczkarzy przenosi się teraz do Polski. Lisek zacznie krajowe turnee od Łodzi. Już w poniedziałek mityng Orlen Cup i tyczka oraz pchnięcie kulą mogą rozgrzać publiczność. W środę międzynarodowe zawody w Toruniu.

Liska, Wojciechowskiego. Kendricksa i paru innych tyczkarzy zobaczymy też w szczecińskiej Netto Arenie. 12 lutego zawody rozpoczną się wieczorem i będą drugą edycją. Przed rokiem wygrał Paweł Wojciechowski z Bydgoszczy.

Docelowa impreza zimy - HME w Glasgow - na początku marca.

Zobacz także: Mateusz "Chińczyk" Rębecki w Magazynie Sportowym GS24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński