Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysadzili się

Andrzej Kraśnicki jr, 8 września 2004 r.
Policyjni eksperci na miejscu tragedii zbierali informacje, które pomogą wyjaśnić co takiego wysadzili w powietrze mężczyźni - ofiary eksplozji.
Policyjni eksperci na miejscu tragedii zbierali informacje, które pomogą wyjaśnić co takiego wysadzili w powietrze mężczyźni - ofiary eksplozji. Marcin Bielecki
Ofiary to 52-letni Bogumił K. i jego 19-letni kolega Bartłomiej J. Mieszkali w Podjuchach, prawobrzeżnej części Szczecina.

Dwóch mężczyzn zginęło w wyniku eksplozji materiału wybuchowego. Jeden z nich od dawna zbierał stare pociski. Sąsiedzi wiedzieli o niebezpiecznym hobby, ale nie poinformowali policji.

Huk w nocy

Do tragedii doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Niewybuch eksplodował na nieużytkach w pobliżu mostu na Autostradzie Poznańskiej. Bogumił K. mieszkał w oddalonej o kilkaset metrów kamienicy. Nocą sąsiedzi usłyszeli od strony nieużytków jakiś huk. Nikt się tym jednak nie przejął.

- To brzmiało jakby na Autostradzie Poznańskiej zderzyły się samochody - mówi jeden z sąsiadów.

To, że doszło do tragedii, wyszło na jaw dopiero wczoraj po południu.

- Idący wzdłuż torów kolejarze zauważyli zwłoki mężczyzny. Zaalarmowali policję. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce okazało się, że w zaroślach są dwie ofiary - mówi Artur Marciniak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

Ciała mężczyzn poranione były odłamkami. Eksplozja odrzuciła jednego z nich do pobliskiego strumienia.

Co ją spowodowało?

Prawdopodobnie próbowali rozbroić lub doprowadzić do kontrolowanego zniszczenia niewybuchu z czasów drugiej wojny światowej. Policjanci znaleźli w pobliżu miejsca tragedii sznurek. Być może przy jego pomocy Bogumił K. i Bartłomiej J. próbowali z oddali dobrać się do zawartości pocisku czy granatu. Coś nie zaskoczyło, podeszli sprawdzić i wtedy doszło do śmiertelnego w skutkach wybuchu.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński