Na miejscu były koparka i maszyny do ubijania gruntu. Kierowcy są zadowoleni. Jak mówią, w końcu będą mogli normalnie wjeżdżać na parking.
- Do tej pory jeździliśmy tutaj jak po muldach - mówi Mariusz Kępiński. - Nic tylko dziury i wyboje. Już jesienią stan parkingu był zły, ale to, po czym musieliśmy jeździć po zimie, to zakrawało naprawdę na kpinę.
Parking jest tymczasowy, więc na razie nie będzie tam kładziona ani kostka brukowa, ani wylewany asfalt. Teren w przyszłości ma być sprzedany. Miasto chce jednak poczekać na wyroki sadowe dotyczące sąsiednich działek. Utrzymuje, że grunty sprzedano z nakazem utworzenia przejazdu przez nie wszystkim kierowcom.
- Chodzi o dostęp do kwartału między ulicami Armii Krajowej i Bohaterów Września - tłumaczą urzędnicy.
Właściciele działek mówią z kolei, że niczego takiego przy kupnie działek nie było. Jeden z nich wjazd na swój teren zagrodził bramą. Drugi ogrodził działkę blaszanym płotem.
Na oba rozwiązania narzekają kierowcy, którzy parkują auta w tym miejscu. Mówią, że za sprawą płotu, wyjazd z parkingu jest wąski. Skarżą się też na złą widoczność. Wyjeżdżając z parkingu na ulicę Armii Krajowej nie widać samochodów nadjeżdżających z lewej strony.
- Trzeba podjechać do samego krawężnika - mówią kierowcy. - Uważając na przechodniów, bo przecież przejeżdżamy przez chodnik.
Właściciele ogradzając działkę tłumaczyli, że to ich teren, za który zapłacili spore pieniądze. I nie widzą powodów, dla których miasto ma robić tam darmowy parking.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?