Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok w trybie wyborczym. Sąd oddalił wniosek Mirosława Przysiwka, wójta Kobylanki, przeciwko kontrkandydatce. Ma być apelacja

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Mirosław Przysiwek
Mirosław Przysiwek Emilia Chanczewska
Wczoraj, w wydziale cywilnym Sądu Okręgowego w Szczecinie, zapadło postanowienie o oddaleniu wniosku Mirosława Przysiwka, obecnego wójta gminy Kobylanka, kandydującego ponownie na to stanowisko. M. Przysiwek wystąpił do sądu w trybie wyborczym o zakazanie swojej kontrkandydatce Julicie Pileckiej rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakazanie ich sprostowania, nakazanie przeproszenia, wpłaty 1500 na rzecz Caritas. Mirosław Przysiwek zapowiedział apelację.

- Wójt zapowiedział apelację - mimo że chciałam uczynić mu grzeczność i zaproponowałam, że jeśli zrezygnuje z apelacji, to ja wówczas nie upublicznię informacji o jego przegranej batalii, niech walka wyborcza toczy się poza sądami - czytamy na Facebooku "Komitet Wyborczy Wyborców Julity Pileckiej". - Ale nie skorzystał z tej propozycji, twierdząc, że "jeśli ma polec, to na całego". Postanowienie sądu apelacyjnego będzie w czwartek.

Zwróciliśmy się do rzecznika szczecińskiego sądu z prośbą o szczegóły sprawy.
- Pan Mirosław Przysiwek wystąpił do Sądu Okręgowego w trybie wyborczym o zakazanie Julicie Pileckiej rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, nakazanie ich sprostowania, nakazanie przeproszenia, wpłaty 1500 na rzecz Caritas - informuje SSO Tomasz Szaj, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Nieprawdziwe informacje miały dotyczyć tego, że pobory wójta są na najwyższych możliwych poziomach dopuszczonych przez poprzednie przepisy oraz że władze Gminy nie dostosowały się do nowych regulacji (rozporządzenia Rady Ministrów z 15 maja 2018 roku) oraz że gmina Kobylanka nie skorzystała ze środków zewnętrznych i nie uzyskała wsparcia finansowego w realizowanych inwestycjach, że stało się to za sprawą obecnego wójta. Że wójt nie chce ubiegać się o pieniądze z Unii Europejskiej, gdyż kłóci się to z jego prywatnymi przekonaniami, że nie złożono wniosków na budowę ulicy Długiej w Morzyczynie, że wójt zamierza sfinansować te inwestycje z obligacji.

Sąd Okręgowy uznał wczoraj, że wnioskodawca nie wykazał zasadności swoich zarzutów.
- W zakresie wynagrodzenia wójta sam przyznał, że do tej pory Rada Gminy Kobylanka nie podjęła uchwały obniżającej jego wynagrodzenie zgodnie z obecnymi przepisami - wyjaśnia sędzia Tomasz Szaj. - Natomiast w zakresie informacji o braku pozyskiwania środków unijnych przełożył w formie tabeli wykaz siedmiu inwestycji, na które złożył wnioski o dofinansowanie. W trakcie ustnych wyjaśnień na rozprawie wskazał, że na inwestycje 1, 5 i 7 wniosków nie złożył. Także nie składał wniosków pod poz. 2 i 3, gdyż są to elementy większych projektów (budowa kolei metropolitarnej). Co do pozycji 4 i 6 brak dowodu, że wsparcie finansowe zostało udzielone. Poza jednym wnioskiem (dotyczącym przebudowy alei spacerowej) pan Mirosław Przysiwek nie złożył jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego, że taki wniosek został złożony, przyjęty, że na określone zadanie przyznano dofinansowanie.
Natomiast przyszłych planów nie można oceniać w kategorii prawdy czy fałszu.

W konsekwencji sąd uznał, że wnioskodawca nie wykazał, aby kandydująca na stanowisko wójta gminy Kobylanka Julita Pilecka rozpowszechniała nieprawdziwe informacje.
- Orzeczenie nie jest prawomocne - podkreśla rzecznik sądu. - Termin do złożenia zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie jeszcze nie upłynął.

Zobacz też wideo: wójt Mirosław Przysiwek na otwarciu lapidarium w Jęczydole
Wideo (ech)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński