Do masakry jerzyków, ptaków które są pod ścisłą ochroną, doszło w 2007 roku podczas rozbiórki hali sklepowej przy ul. Rapackiego w Szczecinie. Na poddaszu hangaru znajdowało się wówczas ponad 180 gniazd z jajami i nieopierzonymi pisklętami. Robotnicy nie przerwali prac, mimo zaleceń straży miejskiej i próśb obrońców zwierząt.
- Kierownik mówił żeby się nie przejmować i dalej robić swoje - mówił w trakcie zeznań operator koparki, który pracował przy rozbiórce.
Obrońcy ptaków starali się uratować stworzenia, jednak dla wielu było już za późno. Według zeznań świadków iskry wytworzone podczas cięcia dachu paliły opierzenie żywych jeszcze ptaków. Po zdarzeniu nad halą latały stada dorosłych jerzyków, które rozpaczliwie szukały młodych. Zginęło wówczas kilkaset stworzeń.
- Policzono 270 zabitych jerzyków, choć było ich pewnie więcej - mówił sędzia. - Nieważna jest dokładna suma. Strata każdej liczby ptaków objętych ochroną to wielkie zniszczenie w świecie zwierzęcym.
Sąd uznał winę wszystkich oskarżonych i skazał ich na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Wszyscy muszą zapłacić grzywnę w wysokości 1,5 tys. zł i trzytysięczną nawiązkę na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, pokryją też koszty sądowe.
Surowszą karę otrzymał kierownik budowy, który dodatkowo wpisał fałszywe dane w dokumentacji budowlanej. Został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Ma do zapłaty 2 tys zł grzywny i 5 tys zł na rzecz organizacji pomagającej zwierzętom. Wyrok jest nieprawomocny.
- Mam nadzieję, że ten wyrok coś zmieni na lepsze i będzie przestrogą na przyszłość - mówiła po ogłoszeniu wyroku poruszona Zofia Brzozowska, z Fundacji Ratujmy Ptaki. - Takich niechlubnych sytuacji jest coraz więcej i trzeba je wreszcie powstrzymać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?