Wieczorowe liceum ogólnokształcące i technikum w Chojnie prowadzi Szczecińskie Centrum Edukacyjne. Szkoły mieszczą się w budynku Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. Nauczyciele przygotowywali uczniów do starej matury. W dniu egzaminów, 9 maja, niedoszli maturzyści zostali jednak wyproszeni z sali.
- Zanim mnie wpuszczono na salę, sprawdzono czy nie zalegam z płatnością za szkołę i czy opłaciłem egzamin maturalny. Gdy wylosowałem numer, wyproszono mnie jednak z sali egzaminacyjnej. Byłem w szoku! - mówi uczeń Wiktor Dolatkiewicz.
Nie był jedynym, którego nie dopuszczono do egzaminu. - Dwie godziny przed egzaminem zadzwonił do mnie dyrektor i polecił, żebym przyszła do szkoły. Na miejscu dowiedziałam się, że nie mogę przystąpić do starej matury! Dyrektor dodał, żebym sama poinformowała kolegów - opowiada Kinga Adamczewska.
- Nie da się określić tego co czułam - skarży się Joanna Ponikierska, kolejna osoba, która nie została dopuszczona do egzaminu. - Gdy przyszłam do szkoły, dyrektor tłumaczył, że nie może tego wziąć na siebie.
Podwójna plama
9 maja nikt nie wytłumaczył niedoszłym maturzystom dlaczego tak się stało. Następnego dnia przyszli (niektórzy razem z rodzicami) i zażądali rozmowy z dyrektorem.
- Chcieliśmy się dowiedzieć co można zrobić. A on odparł: "To może mnie państwo zastrzelą". Przyznał się wtedy, że nie dopełnił obowiązków - mówi Lucyna Dolatkiewicz, matka Wiktora.
Do 30 września 2005 r. szkoła powinna złożyć deklarację w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu. Zebrać deklaracje i zawiadomić słuchaczy wieczorówki miał dyrektor szkoły Zbigniew Kaczyński. Gdyby wysłał zgłoszenie, część dorosłych uczniów wieczorówki mogłaby zdawać starą maturę.
Sprawę próbował załagodzić jego przełożony, prezes Szczecińskiego Centrum Edukacyjnego. - Rozmawiałem z kuratorium oświaty i dyrektorem poznańskiej komisji. Jest szansa, by słuchacze niedopuszczeni do egzaminu dojrzałości, przystąpili do niego w czerwcu 2006 r. - wyjaśniał niektórym uczniom prezes Zbigniew Pieczyński.
- Dopiero w dniu egzaminów przypadkowo dowiedziałem się, że mogę zdać maturę w Poznaniu. O niczym nie wiedziałem! Nikt mnie nie poinformował! - mówi Wiktor Dolatkiewicz.
Dyrektor nie komentuje
Tylko cztery osoby z chojeńskiej wieczorówki zdawały nową maturę w Poznaniu.
- 5 czerwca zadzwoniła do mnie koleżanka - mówi jedna ze zdających. - Dostała pismo od dyrektora, który napisał, że możemy zdawać 7 czerwca w Poznaniu. Poinformowaliśmy 4 osoby, bo z resztą nie mieliśmy kontaktu.
Cztery dziewczyny zorganizowały sobie transport i pojechały na pierwszy egzamin. W miniony wtorek pisały egzamin z matematyki.
Próbowaliśmy się skontaktować ze Zbigniewem Pieczyńskim. Chociaż sekretarka kilkakrotnie łączyła nas z gabinetem prezesa Szczecińskiego Centrum Edukacyjnego, ten nie odbierał. Nieosiągalny był też dyrektor Zbigniew Kaczyński. Wreszcie poprzez sekretariat szkoły umówił się z nami na konkretną godzinę. - Nic na ten temat nie powiem. Komentarzy nie będzie - skwitował krótko Zbigniew Kaczyński.
Kinga i Joanna dziś w budynku Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Chojnie zdają język polski.
Personalia dwóch słuchaczek wieczorówki zostały zmienione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?