Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadki na torach

Maciej Janiak
Zatrzymać należy się przed każdym przejazdem kolejowym. Po co? Żeby żyć. Od początku tego roku i tylko do lipca w całym kraju doszło do około stu wypadków na przejazdach. Śmierć poniosło w nich 18 osób.
Zatrzymać należy się przed każdym przejazdem kolejowym. Po co? Żeby żyć. Od początku tego roku i tylko do lipca w całym kraju doszło do około stu wypadków na przejazdach. Śmierć poniosło w nich 18 osób. Marcin Bielecki
W ciągu trzech lat (2005-2007) na przejazdach kolejowych w Polsce zginęło 120 osób.

Samochód nie ma żadnych szans w starciu z pociągiem. Ci, którzy nim jadą nie zachowując ostrożności, podpisują na siebie wyrok śmierci.

Statystyki krzyczą: 97 procent wypadków na przejazdach kolejowych wynika z nieostrożności kierowców! Brak rozsądku dopada nas nie tylko na przejazdach niestrzeżonych.

- Na niektórych przejazdach dróżnicy mają problem z opuszczeniem rogatek, bo samochody jadą niemal bez przerwy i wjeżdżają na tory, mimo zapalonego czerwonego światła - przekonywał w lipcu Leszek Wojciechowski z Zakładu Linii Kolejowych w Szczecinie. - A co dopiero dzieje się na niestrzeżonych przejazdach!

Takie sceny to chleb powszedni na polskich drogach. Wystarczy stanąć przy pierwszym lepszym przejeździe kolejowym, żeby zauważyć, ilu kierowców nawet nie zwalnia widząc znaki ostrzegające o punkcie kolizyjnym z ruchem kolejowym.

- Niezatrzymywanie się przy przejeździe przed znakiem "stop" jest nagminne
- mówi nadkomisarz Grzegorz Sudakow, szef drogówki w Zachodniopomorskiem.

Ale to nie jedyne nierozsądne zachowania.

- Mamy nagrania innych sytuacji, na których widać jak kierowcy omijają rzędy aut, które zatrzymały się przed przejazdem i przelatują po torach na drugą stronę - potwierdza.

Nie tak dawno temu jedna z nich zakończyła się tragicznie. Przed nowym rokiem w Białogardzie zginęły dwie osoby, a pięć zostało rannych. Lokomotywa ciągnęła wrak busa, którego kierowca wjechał na tory, przez ponad 100 metrów.

Są też kierowcy, którzy pokonują przejazd mimo opuszczonych szlabanów. Wystarczy głupota i wprawne kręcenie kierownicą, by przecisnąć się między rogatkami.

Niestety prawa fizyki są nieubłagane i nie wybaczają błędów. Samochód wjeżdżający pod pociąg nie ma właściwie żadnych szans. Maszynista jadący składem z wagonami z prędkością 100 -120 km na godzinę może jedynie włączyć hamulec. I czekać aż pociąg stanie po przejechaniu kilometra.

Dlaczego kierowcy nie są ostrożni w rejonie przejazdów?

- To głównie wynik lekceważenia przepisów ruchu drogowego - uważa Grzegorz Sudakow. - I niestety pośpiech.

Kierujący często posługują się w sytuacjach na drodze stereotypami: "o tej porze pociąg tędy nie przejeżdża", "skoro auto przede mną przejechało, to ja też mogę przeskoczyć", "szlaban jest podniesiony, więc nie będzie jechał pociąg".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński