- Dwóch facetów w starym mercu - według relacji internauty- Jechali bardzo szybko, nie zwolnili nawet na tym ostrym zakręcie wzdłuż Kaskady. I cóż. Drift się nie udał. Słup i płotek zmiażdżyły niemalże samochód. Jeden z mężczyzn przytomny, cały we krwi. Drugiego wycinali z pojazdu przez jakiś kwadrans, wyglądał jak by był martwy. Miał obie nogi powykręcane, biodro pod kątem 90 stopni do reszty ciała.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 30 - latek kierujący mercedesem uderzył w słup. O rok młodszy pasażer pojazdu z poważnymi obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala.
- Kierujący był trzeźwy, ale pobrano krew do dalszych badań, pasażer również był trzeźwy - podaje asp.szt. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Na tym etapie trudno jest określić przyczynę tego wypadku, to ustalą policjanci, którzy prowadzą postępowanie pod nadzorem prokuratury.
Zobacz także: Polscy kierowcy tracą przez korki miliardy złotych
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?