Przed południem uzyskaliśmy wiadomość na temat wypadku w jednym z zakładów szczecińskich. Skontaktowaliśmy się z policją która poinformowała nas, że doszło do niego w stoczni Gryfia około godziny 10.30. Jeden z robotników obsługujący szlifierkę ręczną został przez narzędzie zraniony. Szlifierka "odskoczyła" od obrabianego materiału. Pracownik został odwieziony do szpitala. Na miejsce przyjechał prokurator i policja. Pojawiła się też Inspekcja Pracy.
Odezwała się Bogna Bartkiewicz, rzeczniczka prasowa Bilfinger Mars Offshore, która stwierdziła, że do zdarzenia doszło na ich terenie. "Wypadek" nazwała "urazem".
- Jeden z pracowników produkcyjnych zranił się szlifierką podczas wykonywania pracy - poinformowała nas w specjalnym komunikacie. - Mężczyzna został przewieziony na szpitalną izbę przyjęć szpitala na Pomorzanach. Po zaopatrzeniu rany został w dobrym stanie zwolniony do domu.
Sprostowała też informacje policji.
- W fabryce nie pojawiła się ani prokuratura, ani Inspekcja Pracy. Policja przyjechała niejako z automatu - system tel. 112 działa tak, że z karetką często przyjeżdża policja.
Polecamy na www.gs24.pl!
Aramia w Szczecinie po Kuchennych Rewolucjach. Tak Magda Ges...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
