Makabryczny wypadek zdarzył się w nocy z poniedziałku na wtorek na drodze z Czarnego do Gwdy.
- Na odcinku w lesie z niewyjaśnionych przyczyn kierowca auta subaru impreza zjechał na lewy pas ruchu i wpadł do lasu - mówi Monika Wojnowska, rzeczniczka prasowa szczecineckiej komendy policji.
Samochód ściął dwa drzewa, a następnie uderzył w kolejne i zapalił się. 32-letni mieszkaniec Warszawy, który siedział za kierownicą, zdążył wcześniej wydostać się z pojazdu. Strażacy obecni na miejscu zdarzenia mówią, że miał ogromne szczęście, bo z auta został tylko wrak. A to, że obrażenia kierowcy ograniczyły się do wstrząsu mózgu, otarć naskórka i ogólnych potłuczeń należy uznać za cud. Mężczyznę umieszczono jednak w szczecineckim szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?