Tragiczny wypadek pod Szczecinem. Zginęło 6 osób
- Złożymy zażalenie na decyzję o areszcie - mówi mec. Patryk Zbroja, obrońca kierowcy.
35-latek do celi trafił we wtorek. Sąd uznał, że na wolności mógłby mataczyć, a nawet uciec. Nie przyznał się do winy.
ZOBACZ TEŻ:
W przyszłym tygodniu odbędą się sekcje zwłok sześciorga ofiar niedzielnego karambolu. Potrwają prawdopodobnie dwa dni. Dopiero po sekcjach będzie możliwe zorganizowanie pochówków.
Wśród ofiar jest trójka dzieci w wieku 6, 9 i 14 lat. Razem z mamą i babcią jechały na urodziny. Po zderzeniu ich samochód stanął w płomieniach. Nie mieli szans na ratunek.
ZOBACZ TEŻ:
Szóstą ofiarą śmiertelną jest kierowca kolejnego auta, które się spaliło. Do szpitali trafiły trzy osoby. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Przyczynę wybuchu ognia oraz przyczynę wypadku mają ustalić biegli - mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
ZOBACZ TEŻ: Wypadki pod Szczecinem na S3. Tragiczny bilans: 6 osób nie żyje, 7 trafiło do szpitali [ZDJĘCIA, WIDEO]
Prokuratura twierdzi, że kierowca tira umyślnie spowodował katastrofę, bo złamał szereg przepisów drogowych: nie dostosował prędkości do warunków na drodze, nie obserwował należycie przedpola jazdy i hamował za późno.
Nie jest jasne z jakiego powodu się tak zachował. Prokuratura nie zdradza jego wyjaśnień, które złożył w poniedziałek. Z alkotestu wynika, że był trzeźwy, ale zabezpieczono mu krew do badań. Grozi mu 12 lat więzienia.
Policja szuka świadków zdarzenia.
TRAGICZNY WYPADEK POD SZCZECINEM. ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?