Ciężarowy star, należący do wojskowej straży pożarnej, wypadł z trasy i w okolicach Sowna wpadł do Iny.
Wydobyte z niego trzy osoby trafiły do szpitala, stan jednej jest ciężki.
Star, który uległ wypadkowi, to średni samochód gaśniczy, tzw. GBA. Jechała nim ekipa straży pożarnej z 12. Brygady Zmechanizowanej, stacjonującej w białych koszarach w Stargardzie.
Na miejscu działają jeszcze trzy zastępy stargardzkiej straży pożarnej oraz policja.
- Przyczyny wypadku ustala żandarmeria wojskowa pod nadzorem wojskowej prokuratury - mówi kpt. Janusz Błaszczak, rzecznik 12. Brygady Zmechanizowanej. - Najprawdopodobniej zawinił sprzęt, nie człowiek. Podkreślam też, że żołnierze nie byli pijani. Teraz oni są najważniejsi. Są ranni, ale ich życiu nic nie zagraża.
Dowódca brygady, płk Andrzej Tuz, już odwiedził w szpitalu w Szczecinie, przy Unii Lubelskiej, najciężej rannego żołnierza. Będzie też u dwóch żołnierzy, którzy leżą w szpitalu w Zdrojach. Jest nam bardzo przykro, ale niestety wypadki się zdarzają.
Starem, który wpadł do Iny, jechało trzech młodych żołnierzy. Wracali ze Szczecina, z pokazu sprzętu na pikniku zorganizowanego z okazji święta 12. BZ, do Stargardu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?