Najpierw efektowny awans, potem sensacyjne nominacje, wreszcie słabe wyniki spotkań kontrolnych...
Oliwy do ognia dodaje Paweł Janas. Selekcjoner biało-czerwonych nie wpuszcza dziennikarzy na treningi, sparingi rozgrywa przy pustych trybunach, na pytania żurnalistów udziela zdawkowych odpowiedzi. Nikt nie wie na co stać Polaków, a aura tajemnicy i oderwania od świata wzbudza więcej antypatii niż zaufania. Oby wyniki dowiodły słuszności janasowych posunięć.
No i na koniec tytułowa wyliczanka. Porażka z USA 0:1, zwycięstwo z Arabią Saudyjską 2:1, porażka z Litwą 0:1, zwycięstwo z Wyspami Owczymi 4:0, porażka z Kolumbią 1:2, zwycięstwo z Chorwacja 1:0 - oto tegoroczny bilans reprezentacji Polski. Jeśli drużyna Janasa nadal będzie grała w kratkę, to... przegra inauguracyjny mecz mistrzostw świata z Ekwadorem. Czego więc życzyć naszym futbolistom przed jutrzejszym meczem? Ano przerwania serii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?