Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykrwawił się

Emilia Chanczewska, 18 września 2004 r.
Sekcja zwłok wykaże, czy do śmierci 44-letniego Jerzego K. przyczyniły się osoby trzecie.

W środę pogotowie ratunkowe zostało powiadomione o zgonie mężczyzny. Lekarz, który pojechał na miejsce, by stwierdzić zgon, wezwał policję. Zaniepokoiły go zasinienia i rana kłuta na udzie denata. Lekarz nie wykluczył działania osób trzecich.

Jeden wyszedł, drugi nie

Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Ustaliła, że w nocy z wtorku na środę, czyli z 14 na 15 września, w mieszkaniu przy ul. Chrobrego, w którym doszło do tragedii, odbywała się impreza suto zakrapiana alkoholem. Mieszkanie należy do matki zmarłego Jerzego K., syn mieszkał u niej.

W libacji, oprócz matki z synem brało udział dwóch mężczyzn. Jeden z nich około godziny 22 opuścił mieszkanie. Drugi został, położył się spać. Matka denata zeznała, że słyszała jak w środku nocy syn wstał i chodził po mieszkaniu, potykając się o różne sprzęty. To właśnie wtedy musiało dojść do tego, co najprawdopodobniej było bezpośrednią przyczyną śmierci.

Upadł na szkło

- Mężczyzna nieszczęśliwie przewrócił się na butelkę, która się stłukła, a szkło wbiło się w udo - relacjonuje st.post. Aleksandra Pajdowska, rzecznik KPP Stargard. - Trafiło w tętnicę i mężczyzna zmarł w wyniku wykrwawienia. Na dziś przyjmujemy, że był to najprawdopodobniej nieszczęśliwy wypadek, że ten człowiek jest kolejną ofiarą alkoholu. Nikomu nie zostały postawione zarzuty.
Rano matka i uczestnik feralnej zabawy próbowali dobudzić Jerzego K. Gdy spostrzegli, że nie żyje, wezwali pogotowie ratunkowe.
Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński