Wykonawca terminalu w Świnoujściu przedstawił zmiany

W Urzędzie Miasta w Świnoujściu odbyło się spotkanie wykonawcy terminalu LNG z radnymi, zastępcą prezydenta Barbarą Michalską oraz niektórymi urzędnikami. Spotkanie odbyło się na wniosek Polskiego LNG. Wykonawca terminalu przedstawił zmiany, jakie chciałby wprowadzić do pozwolenia na budowę. Wszystkie dotyczą terenu gazoportu. Jedną nich jest wydmuchiwanie w razie potrzeby części gazu do atmosfery, zamiast jak to wcześniej planowano jego spalanie. Jako podstawę tej zmiany przedstawiono względy środowiskowe.

- Dzięki wydmuchiwaniu gazu wykluczona zostanie emisja gazów powstałych przy spalaniu - mówił przedstawiciel włoskiej firmy, wchodzącej w skład konsorcjum konsorcjum Saipem-Techint-PBG. - Wydmuch bez zapłonu sprawi, że gaz pójdzie od razu wysoko w powietrze. Nie będzie płomienia, jak przy spalaniu.

- Wydmuch ma też zaletę dla wizualizacji krajobrazu - przekonywał kierownik kontraktu Piotr Kurzawa. - Nie będzie wysokiego słupa ognia spalanego gazu, który byłby widoczny przez cały czas.

Uwalniany gaz będzie lżejszy od powietrza i jak zapewnia wykonawca terminalu LNG będzie wyrzucany wysoko w górę i szybko będzie rozprzestrzeniał się w atmosferze. Nie będą powstawały żadne chmury gazu. A co w przypadku, gdy dojdzie do wybuchu wydmuchiwanego gazu?

- Gdyby nawet doszło do wybuchu, to fala uderzeniowa będzie bardzo wysoko w górze, na ziemi nie spowoduje żadnych zniszczeń - zapewnia Piotr Kurzawa.

Pozostałe zmiany przedstawione przez wykonawcę to m.in. dodatkowy budynek na potrzeby awaryjnego zasilania generatorem diesla, dodatkowa platforma dla pomp LNG wysokiego ciśnienia, przesunięcie zbiorników p.poż., wody technologicznej, wody pitnej, modyfikacja budynku SCV.

- W opinii Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa UM Świnoujście nowe rozwiązania są bezpieczniejsze od pierwotnie zakładanych, mają mniejszy wpływ na środowisko, niż wcześniejsze planowane - informuje Hanna Nowak-Lachowska, p.o. rzecznika prezydenta