Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe lekcje historii poświęcone wydarzeniom Grudnia '70

Marek Rudnicki
Fot. Maciej Jasiecki
Być może zaczęło się od tego, że zomowiec uderzył przechodzącą przed kordonem milicyjnym kobietę. W chwilę po tym w stronę mundurowych posypały się cegły i kamienie, na co funkcjonariusze odpowiedzieli gazami łzawiącymi i petardami. Już jutro, 10 grudnia rozpocznie się czwarta edycja lekcji historii, prowadzonych przez świadków historii w miejscu historycznym. To projekt realizowany od dwóch lat przez marszałka województwa i Centrum Dialogu Przełomy.

Po raz pierwszy lekcje odbyły się w szczecińskim porcie, w 20. rocznicę strajku w sierpniu 1988r. - lekcje poprowadzili wówczas przywódca komitetu strajkowego Edward Radziewicz i członek komitetu strajkowego Piotr Jania.

W ubiegłym roku lekcje z okazji 20. rocznicy RP odbyły się w podziemiach kościoła oo. jezuitów na ul. Pocztowej, gdzie w latach 70. i 80., zbierała się szczecińska opozycja demokratyczna. Lekcje poprowadzili wówczas jej przedstawiciele Andrzej Milczanowski, Jan Tarnowski, Przemysław Fenrych i Dominik Górski.

Również w tym roku, w czerwcu, z okazji 30. rocznicy Sierpnia '80. W historycznej sali świetlicy Stoczni Szczecińskiej Nowej (dawnej im. A. Warskiego), w której podpisano m. in. Porozumienia Sierpniowe, z młodzieżą spotkali się ludzie Sierpnia '80 Stanisław Wądołowski i Stanisław Kocjan. Wtedy po raz pierwszy lekcje zostały uatrakcyjnione przez udział Grupy Rekonstrukcyjnej MO - informacje na temat niebanalnego uczenia historii ukazały się w serwisach większości mediów ogólnopolskich i lokalnych.

- Za każdym razem w lekcjach uczestniczyła młodzież szkół ponadpodstawowych Szczecina i różnych miejscowości regionu - mói przewodnik Ryszard Kotla.

Z uczniami szkół w piątek, 10 grudnia i wtorek (Szczecin) oraz 14 grudnia w Gryfinie i Policach spotkają się uczestnicy Grudnia '70 r. Romuald Wydrzycki, Kazimierz Kwiatkowski, Waldemar Brygman i Jerzy Wielogórski. Po prelekcji, szczeciński przewodnik Tomasz Wieczorek zabierze młodzież na krótki spacer. Pokaże dawny budynek Komitetu Wojewódzkiego i Miejskiego PZPR, spalony 40 lat temu, Komendę Wojewódzką Policji, z której wówczas padły strzały i pl. Solidarności, na którym od kul zginęło, bądź zostało rannych, najwięcej ludzi. Lekcje rozpoczną się o godz. 10.00 i 12.00, a odpowiednio o godz. 11.00 i 13.00 rozpocznie się spacer po historycznych miejscach naszego miasta.

17 grudnia o godz. 13.30 rozpocznie się rekonstrukcja bitwy na ul. Dubois. Będzie to odtworzenie starcia manifestantów z oddziałami MO i ZOMO. Był to jeden z ważniejszych epizodów szczecińskiego Grudnia '70. Rekonstrukcja będzie jednym z ciekawszych punktów programu obchodów 40. rocznicy Grudnia '70.

O tym, co się wówczas zdarzyło na ul. Dubois opowiadają m. in. świadkowie w książce J. Eislera i P. Sasanki "Grudzień 70 - pamiętamy". Według ich relacji tłum, który wyszedł wtedy ze Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego skandował hasła: "Żądamy obniżki cen!", "Szczecin z Gdańskiem!", Chleba dla naszych dzieci!", "Suche bułki dla Gomułki!". Na niesionych transparentach wypisano hasła: "My nie chuligani, my ludzie pracy!", "Niech żyje strajk". Demonstranci śpiewali "Międzynarodówkę", "Boże coś Polskę", hymn narodowy, "Rotę" i "Marsz Gwardii Ludowej".

Wcześniej w różnych punktach miasta milicja rozproszyła mniej liczne pochody. Tym razem demonstranci przygotowali się lepiej. Szli uzbrojeni w łomy, młoty, kilofy, klucze francuskie, mutry, pocięte kawałki grubego kabla. Po drodze wyrywali też kostkę brukową z torowiska i zabierali ze sobą. Na przedzie szły kobiety, które wzięły się pod ręce. Większość demonstrantów była w roboczych kombinezonach i kaskach.

Ok. 12.30 na ul. Dubois drogę zagrodziły im oddziały ZOMO. Ze stojącego za nimi gazika milicjant z tubą w ręku nawoływał demonstrantów do rozejścia się. Pochód zatrzymał się około 70 m przed milicją. Nie wiadomo, czy uderzenie przez zomowca starszej kobiety, która przebiegała przed kordonem, spowodowało starcie. W stronę milicjantów posypały się cegły i kamienie. Milicja rzucała w tłum gazy łzawiące i petardy. Demonstrantów wsparli mieszkańcy okolicznych bloków - rzucali im mokre gałgany do przecierania oczu, napuchniętych od gazów łzawiących, w milicjantów rzucali doniczkami i innymi ciężkimi przedmiotami.

Z jednego z porzuconych milicyjnych gazików demonstranci wyrwali drzwi, przewrócili go i podpalili. Dwóch milicjantów zostało mocno poturbowanych, zabrała ich karetka. W tamtym rejonie zniszczono budkę MO i posterunek ORMO, spalono dwa samochody, rozbito sklep. Kilka godzin później od kul wojska i milicji zginęło bądź zostało rannych kilkadziesiąt osób.

Wyjątkowe lekcje historii poświęcone wydarzeniom Grudnia '70
Fot. Maciej Jasiecki

(fot. Fot. Maciej Jasiecki)

Wyjątkowe lekcje historii poświęcone wydarzeniom Grudnia '70
Fot. Maciej Jasiecki

(fot. Fot. Maciej Jasiecki)

(fot. Fot. Maciej Jasiecki)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński