Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowa szkoła przygotowuje następczynie "złotek"

Piotr Jasina
Mamy nadzieję, że przynajmniej część z tych dziewcząt za jakiś czas zasili ligową ekstraklasę i naszą kadrę.
Mamy nadzieję, że przynajmniej część z tych dziewcząt za jakiś czas zasili ligową ekstraklasę i naszą kadrę. Marcin Bielecki
Od półtora roku trenują siatkówkę w Regionalnej Szkole Mistrzostwa Sportowego działającej w Zespole Szkół im. Ignacego Łukasiewicza. Ten sezon zakończyły pozostając w II lidze.

- Trafiają tu osoby bardzo młode, które można oszlifować - mówi Leszek Piasecki, trener zespołu. - W tej chwili kluby ligowe nie mogą sobie pozwolić na szkolenie narybku, nie stać ich na to. My z kolei mamy tak ustawiony system kształcenia, że młodzież może pogodzić sport z nauką i to w sposób optymalny.

W dwóch klasach licealnych (I i II LO) uczą się 24 siatkarki. Dziewczyny w wieku 16 - 17 lat pochodzą z całego województwa zachodniopomorskiego. Do Polic przyjechały z Wałcza, Choszczna, Kołobrzegu... Są także szczecinianki.

- Wszystkie mieszkamy w internacie - mówi Magdalena Koziara, uczennica klasy II. - Dzięki temu możemy trenować bez poświęcenia nauki. Specjalnie dla nas opracowano płynny system zajęć.

Treningi odbywają się dwa razy dziennie, podobnie jak lekcje.

- W Zespole Szkół w Policach udało nam się podporządkować treningom proces dydaktyczny - komentuje trener. - Dziewczyny trenują dwa razy dziennie, ale jednocześnie nie tracą nic ze szkoły. Bardzo ważne jest też, że znaleźliśmy tu doskonałe warunki do pracy. W mieście są hale gimnastyczne, a w szkole basen, siłownia, doskonale wyposażony internat i, co ma duże znaczenie, szkoła dysponuje ośrodkiem rehabilitacyjnym w Podgrodziu, gdzie możemy odbywać zgrupowania. Wkrótce, jeżeli wszystko ułoży się pomyślnie ruszy budowa dużej hali sportowej przy "białej szkole", czyli dla nas to po prostu optymalne warunki.

Do klasy RSMS przyjmowane są dziewczyny sprawne fizycznie, z dobrą motoryką, wysokie (około 180 cm) chcące grać w siatkówkę, potrafiące godzić naukę i treningi.

- Nie jest nam łatwo - kontynuuje Magdalena - ale wiedziałam, na co się decyduję. Poza tym stworzono nam doskonałe warunki. Wszystko niemal w jednym miejscu, nauczyciele zorientowani w naszej sytuacji, wychowawcy w internacie także.

Siatkarki realizują normalny program nauczania z zachowaniem wszystkich standardów, tyle tylko że ich plan lekcji podporządkowany jest treningom.

- Z jednej strony treningi i nadzieje sportowe - dodaje Ewelina Warzecha, również uczennica klasy II - z drugiej system nauki, który pozwala nam studiować na wybranym kierunku, a więc dziewczyny, które nie chcą wiązać przyszłości z IKF-em, nie muszą się obawiać, że nigdzie indziej się nie dostaną. Ja chcę studiować pedagogikę, Magda stomatologię i "biała szkoła" pomaga nam w zdobyciu wiedzy, która zaprocentuje.

Sezon zakończyły pozostając w II lidze. Z zespołem, z którym wygrały w listopadzie, w lutym przegrały w niezwykłym tie-breaku 1:15. - Ale trenują dopiero półtora roku. Potrzebują trochę czasu.

Opiekę merytoryczną nad całością programu szkolenia klasy piłki siatkowej sprawuje Instytut Kultury Fizycznej Uniwersytetu Szczecińskiego. Tutaj analizowany jest program szkolenia, prowadzone badania antropologiczne, fizjologiczne, motoryczne.

- Wsparcia naszym siatkarkom udziela także starostwo powiatowe w Policach - podkreśla Beata Golisowicz, dyrektor szkoły. - Ten typ szkolenia młodych zawodników w ramach RSMS realizujemy jako jedyna szkoła w Polsce. W tej chwili czekamy na decyzje ministra sportu dotyczące współfinansowania przedsięwzięcia. Sport nie jest tani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński