Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrali w sądzie z bankiem

Mariusz Parkitny
Precedensowy wyrok szczecińskiego sądu. Bank nie ma prawa żądać od nas prowizji, jeśli nie postawił kredytu do naszej dyspozycji.

Z pozoru sprawa wydaje się bezsporna. Niestety, praktyka bankowa była do tej pory inna. Wyrok, który właśnie zapadł przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, to pierwsze takie rozstrzygnięcie w Polsce. Może dotyczyć tysięcy osób starających się o kredyty mieszkaniowe. Chodzi o kwoty od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Bank PKO BP pokonało przed sądem małżeństwo Ł. ze Szczecina. W maju 2007 r. zawarli umowę o przyznanie kredytu hipotecznego. Chcieli kupić mieszkanie. Jednym z warunków przekazania im kredytu do dyspozycji, był akt notarialny kupna mieszkania. Ale ze sprzedaży lokalu wycofał się oferent. Małżonkowie rozwiązali więc umowę z bankiem, ale niedługo potem wystąpili o kolejny kredyt w PKO BP.

Tym razem pieniądze chcieli przeznaczyć na remont dotychczasowego mieszkania. Zdziwili się, gdy okazało się, że nowy kredyt będzie wyższy o 10 tysięcy złotych. Zdaniem banku, to prowizja od pierwszego kredytu. Problem w tym, że pierwszy kredyt nie został im postawiony do dyspozycji. Małżonkowie postanowili podpisać umowę o nowy kredyt, ale oddali sprawę do sądu. Najpierw sąd rejonowy, a teraz okręgowy w Szczecinie, przyznał im rację. I kazał bankowi zwrócić 10 tysięcy złotych prowizji z odsetkami.

- Sąd uznał, że kredyt udzielony oznacza dokonany, czyli taki, z którego można faktycznie skorzystać. Nie zaś taki, z którego będzie można skorzystać dopiero po spełnieniu warunków określonych w umowie - tłumaczy mec. Kamil Zieliński, pełnomocnik rodziny Ł.

Przedstawiciel PKO BP tłumaczył w sądzie, że prowizja to cena za przygotowanie kredytu. Sędziowie zauważyli jednak, że za przygotowanie kredytu (rozpatrzenie wniosku, przygotowanie umowy itp.) bank ma inną opłatę, zwaną przygotowawczą.
I w uzasadnieniu wyroku nie zostawili na prawnikach banku suchej nitki.

- Pozwany (bank-red.) jest podmiotem profesjonalnym, który winien z należytą starannością przygotowywać umowy nie budzące wątpliwości interpretacyjnych - podsumowali sędziowie.

Wyrok sądu jest prawomocny i wykonalny. Choć w Polsce nie obowiązuje zasada precedensów sądowych, osoby, będące w podobnej sytuacji jak rodzina Ł., będą się mogły na niego powoływać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński