Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrał radny J(ezus)arosław

zek, 14 stycznia 2005 r.
Fot. Grzegorz DrążekRadny Jarosław Koziołek zasłynął na całą Polskę, bo ogłosił się synem bożym.
Fot. Grzegorz DrążekRadny Jarosław Koziołek zasłynął na całą Polskę, bo ogłosił się synem bożym.
Dwa głosy zadecydowały o wyborze stargardzkiego absurdu minionego roku.

Do ostatniej chwili trwała zacięta rywalizacja pomiędzy oświadczeniem radnego Jarosława Koziołka a sposobem poinformowania byłych i obecnych pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej o sprzedaży działek nad jeziorem w Marianowie.

Pierwotnie do konkursu na stargardzki absurd 2004 roku nominowaliśmy siedem wydarzeń. Po kilku dniach na prośbę Czytelników dopisaliśmy jeszcze jedno. Czytelnicy ostatecznie oddawali głosy na pięć z ośmiu nominowanych wydarzeń. Do ostatniego podliczanego kuponu nie wiadomo było, kto zwycięży w głosowaniu Czytelników.

Po podliczeniu wszystkich kuponów okazało się, że absurdem 2004 roku Czytelnicy wybrali oświadczenie radnego Jarosława Koziołka. W styczniu minionego roku powiedział, że jest synem bożym i zamierza przygotować świat na przyjście Jezusa.

Wypowiedź stargardzkiego radnego była później na ustach całej Polski. Stargard z całą pewnością miał dzięki radnemu reklamę, jednak niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu. Na absurd 2004 roku odebraliśmy 59 kuponów.

Tylko 2 mniej otrzymało wydarzenie związane z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej. W styczniu minionego roku firma ta sprzedała kilkanaście działek nad jeziorem w Marianowie.Odbyło się to w formie przetargu ograniczonego dla byłych i obecnych pracowników tej miejskiej spółki.

Z "Głosem" skontaktowali się jednak emerytowani pracownicy MPGK, którzy mieli pretensję do zarządu firmy o to, że nie poinformował ich o przetargu, choć wcześniej sygnalizowali chęć nabycia działek. Zarząd MPGK tłumaczył na łamach "Głosu", że informacja o przetargu była wystarczająca, bo rozwieszona we wszystkich zakładach tej firmy. Emerytowani pracownicy zwrócili jednak uwagę na to, że nie mają obowiązku odwiedzać zakładów.

Mieli pretensję o to, że sami nie kupili działek, a kupili je między innymi prezes MPGK i jego zastępca.

Na trzecim miejscu w głosowaniu Czytelników znalazło się wydarzenie związane z prawnikami urzędu miejskiego. Uznali oni, że kanarki to drób. Informację podchwyciła cała Polska i znowu Stargard był okazywany niekoniecznie w dobrym świetle. To wydarzenie otrzymało 35 głosów.

Na czwartym miejscu znalazło się dopisane w trakcie głosowanie wydarzenie związane z upadkiem Klubu Sportowego "Błękitni". Klub został karnie zdegradowany z II ligi do IV, a jego ówczesny prezes został sądownie skazany za nieodprowadzanie podatków.

Wydarzenie to otrzymało 8 głosów. 2 głosy poparcia otrzymała historia petenta urzędu miejskiego, który miał pretensję do urzędniczki o za głęboki dekolt.

W przyszłym "Głosie Stargardzkim" nagrodzimy upominkami kilka osób spośród tych, które dostarczyły do naszej redakcji konkursowe kupony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński