Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydobyli dwieście szkieletów w Stargardzie. Śladów kaplicy nie znaleziono

Emilia Chanczewska
Wykop na terenie dawnego cmentarza i kaplicy, dzisiejszej wyspy drogowej. Z lewej wykopana tam czaszka mężczyzny, który prawdopodobniepoległ na wojnie siedmioletniej (1756-63).
Wykop na terenie dawnego cmentarza i kaplicy, dzisiejszej wyspy drogowej. Z lewej wykopana tam czaszka mężczyzny, który prawdopodobniepoległ na wojnie siedmioletniej (1756-63). Emilia Chanczewska/MAH Stargard
Zakończył się drugi etap wykopalisk na miejscu dawnej kaplicy św. Jakuba w Stargardzie. Śladów kaplicy wciąż nie znaleziono, wydobyto za to całą masę szkieletów pochodzących z XVIII wieku oraz dziesiątki tysięcy kości.

Przez cały lipiec, na wyspie drogowej między ulicami Światopełka, Gdańską i Skłodowskiej-Curie, w ramach praktyk trwały prace wykopaliskowe. To już drugi etap poszukiwań późnośredniowiecznej kaplicy św. Jakuba.

- Losy kaplicy są mało znane - napisał na stronie www.archeo.univ.szczecin.p l dr Marcin Majewski, dyrektor Muzeum Archeologiczno- Historycznego w Stargardzie. - Przed kompleksem Bramy Wałowej, na przedmieściu, wzniesiono przed 1490 r. kaplicę pw. św. Jakuba. O jej formie architektonicznej nie mamy żadnych informacji. Zachował się do dziś dokument odpustowy, wystawiony w 1490 r. przez dziesięciu kardynałów.

Lipcowe badania archeologiczno- architektoniczne prowadzili wspólnie archeolodzy (także przyszli) z katedry archeologii instytutu historii i stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego oraz z MAH w Stargardzie. Wcześniej, przez dwa tygodnie, zajmowali się badaniem cmentarza z XVIII wieku, który odkryto podczas zeszłorocznych prac. Intencją prac było odkrywanie kolejnych warstw, co ma zbliżyć do pierwotnego celu badań, czyli późnośredniowiecznej kaplicy św. Jakuba.

- Łącznie wydobyliśmy prawie 200 szkieletów datowanych na okres od lat 40. po 90. XVIII wieku oraz dziesiątki tysięcy tak zwanych kości luźnych pochodzących z grobów naruszonych w trakcie użytkowania cmentarza - podsumowuje Marcin Burdziej z MAH. - Często bywa tak, że właśnie te kości pochodzące ze zniszczonych grobów niosą ze sobą więcej informacji od szkieletów zachowanych w układzie anatomicznym.

Muzeum na Facebooku zaprezentowało jedną z czaszek.

- Prezentujemy czaszkę mężczyzny, którego żywot zakończył się gdzieś pomiędzy 40 a 45 rokiem życia - napisał Marcin Burdziej. - Celowo nie użyto słowa "zmarłego", bo w tym konkretnym przypadku znacznie lepiej pasuje słowo "poległy". W bardzo niewielu przypadkach jesteśmy w stanie stwierdzić bezpośrednią przyczynę zgonu, a w tym konkretnym mamy aż dwie do wyboru. Na prawej kości ciemieniowej widoczne jest wyraźne i bardzo głębokie cięcie zadane bronią sieczną, natomiast w kości czołowej nad lewym oczodołem widać przestrzelinę. Średnica otworu wlotowego jest stosunkowo niewielka, stąd przypuszczenie, że kulę wystrzelono prawie na pewno z pistoletu. Nietrudno sobie wyobrazić, że każda z tych ran była śmiertelna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński