Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciągali kasę?

Anna Miszczyk, 23 lutego 2005 r.
Przed myśliborskim sądem stanie dwóch mężczyzn oskarżonych o oszukanie blisko stu osób. Prokuratura zarzuca im, że obiecując załatwienie pracy w Niemczech wyłudzali pieniądze od bezrobotnych.

W znalezieniu pracy za granicą miała pośredniczyć dębnowska firma prowadzona przez 33-letniego Sławomira S. Prokuratura zarzuca mężczyźnie, że od lutego 2002 r. do stycznia 2003 r., wspólnie z 43-letnim Sylwestrem Ch. z powiatu gorlickiego (Małopolskie) oszukał w Dębnie 54 osoby. Mężczyzna zapewniał, że jego firma załatwia pracę za granicą, mimo że nie miała ona takich uprawnień.

W tym samym czasie, w prasie wydawanej głównie na Podkarpaciu ukazywały się ogłoszenia o treści: "Niemcy, praca sezonowa, leśnictwo, ogrodnictwo, rolnictwo, budownictwo". Informacje te zamieszczał jako agent firmy, drugi z oskarżonych, Sylwester Ch.

Bezrobotni zainteresowani ofertą dzwonili do mężczyzny. Ten miał ich zapewniać, że w ciągu miesiąca firma załatwi im pracę. Oszukane poczuły się kolejne 42 osoby.

Bezrobotni musieli zapłacić za pośrednictwo ok. 100-200 zł. Część tych pieniędzy miała iść do oskarżonych, a część na konto firmy. Zawierano umowy o "świadczeniu usług konsultingowych" lub umowy-zlecenia. Niektórzy pokrzywdzeni wpłacali też dodatkowe kwoty dla firmy w Niemczech, którą wskazał im Sławomir S. Dla oskarżonego pracowało też trzech innych agentów. Szybko jednak zrezygnowali z pracy.

70 formularzy bezrobotnych Polaków Sławomir S. wysłał do firmy Tomasza G. w Hamburgu, która pośredniczyła w znalezieniu pracy nie wymagającej zezwolenia. Niemiecka firma nigdy jednak nie zawierała umowy o współpracy z firmą z Dębna. Nie załatwiła więc też nikomu zatrudnienia.

Zniecierpliwieni bezrobotni odwiedzali Sławomira S. w jego domu. Mężczyzna miał ich wtedy zapewniać, że wkrótce będzie dla nich praca. Jednak żadna z pokrzywdzonych osób jej nie dostała.

Sylwester Ch. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Drugi z mężczyzn twierdzi, że nie obiecywał nikomu pracy. Dodaje, że zarówno bezrobotnych, jak i agentów informował, iż jego firma jedynie kontaktuje z osobami i firmami poszukującymi pracę w Niemczech.

Obaj mężczyźni nie byli dotąd karani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński