Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch metanu w kopalni ČSM w Karwinie. Morawiecki: Zginęło 12 Polaków i 1 Czech. To mieszkańcy Zabrza, Jastrzębia i Cieszyna

Tomasz Borówka, Marcin Twaróg, KLM
Wybuch metanu w kopalni w Karwinie. Zginęli Polacy. Na miejsce wybuchu przyjechali ratownicy górniczy.
Wybuch metanu w kopalni w Karwinie. Zginęli Polacy. Na miejsce wybuchu przyjechali ratownicy górniczy.
Wybuch metanu w kopalni ČSM-Północ w Karwinie na czeskim Śląsku Cieszyńskim. W wybuch w kopalni zginęło 13 górników - podała Czeska Agencja Informacyjna. Ofiary wybuchu metanu to 12 Polaków i 1 Czech - jak powiedział premier Mateusz Morawiecki, który złożył kondolencje rodzinom górników. To mieszkańcy m.in. Zabrza, Jastrzębia i Cieszyna. Na 23 pracujących w czasie wybuchu metanu górników, 22 to Polacy. Katastrofa górnicza miała miejsce w czwartek 20 grudnia 2018 po południu. Jego przyczyną był zapłon metanu, który spowodował zniszczenie niektórych wyrobisk kopalni. Prace podziemne zostały natychmiast wstrzymane, a górnicy wycofani, bo chodnik płonie.

Wybuch w kopalni w Karwinie

13 górników zginęło w wyniku wybuchu metanu. W Katastrofie górniczej śmierć poniosło 12 Polaków. Pochodzą głównie z województwa śląskiego. To mieszkańcy Zabrza, Chałupek, Gliwic, Jastrzębia-Zdroju, Mysłowic, Goleszowa i Cieszyna oraz powiatu będzińskiego. Trzech górników pochodziło z województw: kujawsko-pomorskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego.

Do wypadku doszło w czwartek o 17.16 na poziomie 800 metrów pod ziemią. W wyniku zapalenia się metanu na miejscu zginęło pięciu górników. Na miejscu szybko pojawili się ratownicy górniczy, którzy penetrowali rejon kopalni dotknięty wybuchem. Pracę pod ziemią wstrzymano ze względu na wysokie stężenie metanu i wysoką temperaturę. Chodnik nadal płonie.

Stacja meteorologiczna Głównego Instytutu Górnictwa zamieściła na Twitterze nagranie wideo wykonane w Kopalni Doświadczalnej "Barbara" w Mikołowie, które uzmysławia, jak może wyglądać zapalenie się i wybuch metanu w kopalni. To przerażające zdarzenie, prawdziwy kataklizm:

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Wybuch w kopalni w Karwinie: RELACJA NA ŻYWO

AKTUALIZACJA 22.12, GODZ. 12:30

W Czechach, w hołdzie ofiarom katastrofy w Stonawie, w samo południe włączono syreny. Rozbrzmiewały przez ponad dwie minuty. Pod kopalnią ČSM gromadzą się krewni polskich górników i palą się znicze.

AKTUALIZACJA 22.12, GODZ. 9:45:

Uczestniczymy w bólu i cierpieniu rodzin i bliskich zmarłych górników, wyrażamy im serdeczne współczucie, jednoczymy się we wspólnej modlitwie za zmarłych, polecając ich Bożemu Miłosierdziu i prosząc dla nich o radość życia wiecznego - napisał w apelu arcybiskup Wiktor Skworc. Metropolita katowicki zaprosił w niedzielę o 12 do katedry Chrystusa Króla, gdzie zostanie odprawiona msza św. Modlitw nie zabraknie też w Czechach. Z kolei wójt Stonawy zaapelował o świętowanie Bożego Narodzenia i Nowego Roku bez fajerwerków i hucznych zabaw. [TUTAJ WIĘCEJ]

AKTUALIZACJA GODZ. 16:50:
Wszystkich poszkodowanych górników oraz rodziny tych, którzy zginęli, uwzględnimy w wypłacie świadczeń specjalnych - powiedział premier Mateusz Morawiecki przy okazji wypowiedzi dla mediów z udziałem ministra energetyki Krzysztofa Tchórzewskiego. Przypomniał, że odwiedził górników szpitalu. - Z jednym mogłem się zobaczyć, drugi jest w śpiączce - powiedział.

KLIKNIJ PONIŻEJ I ZOBACZ

Katastrofa w kopalni w Karwinie: JAK DOSZŁO DO TRAGEDII

AKTUALIZACJA GODZ. 16:10:
Burmistrz Stonawy Andrzej Faber zwrócił się do mieszkańców, by z powodu tragedii w kopalni, w której zginęło 13 górników, świętowali Boże Narodzenie i Nowy Rok bez petard i fajerwerków.

AKTUALIZACJA GODZ. 14:05:
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo w sprawie wypadku w kopalni w Karwinie.

AKTUALIZACJA GODZ. 13:05:

Jak poinformowała Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych w oddziale ZUS w Nowym Sączu uruchomił specjalną linia telefoniczną - tel. 18/ 449 84 03.

Dyżurujący tam pracownicy ZUS będą udzielać wszelkich możliwych porad dotyczących uprawnień do świadczeń przysługujących z polskiego systemu ubezpieczeń społecznych w związku z wypadkiem w czeskiej kopalni.

Infolinia czynna jest w godzinach 7.00-15.00 w dni robocze, a w Wigilię 24 grudnia - w godzinach 7.00-13.00. Kopczyńska dodała, że ZUS będzie na bieżąco udzielał wszelkiej możliwej pomocy prawnej dotyczącej ubezpieczeń społecznych wszystkim poszkodowanym i rodzinom ofiar.

AKTUALIZACJA GODZ. 12:50:

Premier Czech, Andrej Babis, odwiedził szpital, w którym znajduje się dwóch rannych Polaków.

- To jedna z najlepszych klinik w Czechach, lekarze robią wszystko, co w ich mocy, by pomóc górnikom - zaznaczył.

Przyznał, że jeden z górników jest w stanie ciężkim, drugi jest w szoku. - Chciałem wyrazić swoją solidarność. Rozmawiałem z premierem Morawieckim, trzymamy kciuki, by wszystko się dobrze kończyło. Rozmawialiśmy z kierownictwem OKD o odszkodowaniu dla tych górników. Nie będziemy rozróżniać, pomoc obejmie wszystkie rodziny i dzieci. OKD to firma państwowa, chciałem wyrazić słowa współczucia i solidarność. Jest nam strasznie przykro z tego, co się stało - zaznaczył premier Andrej Babis.

AKTUALIZACJA GODZ. 12:10:
Rodziny ofiar i poszkodowani z Polski będą mogły liczyć na odszkodowania ze strony czeskiej - zapowiedział premier Czech, Andrej Babis.

AKTUALIZACJA GODZ. 12:08:

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zwołał sztab Centrum Zarządzania Kryzysowego. Do górników znajdujących się pod ziemią zostało wysłane 2 zastępy ratowników górniczych z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Wojewoda przez całą noc był w kontakcie z dyrektorem spółki Alpex. Zapewnił też pomoc psychologiczną dla górników pracujących w czeskiej kopalni i ich rodzin oraz transport na miejsce tragedii.

AKTUALIZACJA GODZ. 12:00:

12 górników, którzy zginęli w czeskiej kopalni OKD pochodzą głównie z województwa śląskiego. To mieszkańcy Zabrza, Chałupek, Gliwic, Jastrzębia-Zdroju, Mysłowic, Goleszowa i Cieszyna oraz powiatu będzińskiego. Trzech górników pochodziło z województw: kujawsko-pomorskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:45:
Dwóch Polaków przebywa w szpitalu uniwersyteckim w Ostrawie. Jeden z nich jest w stanie krytycznym. Ma 50-proc. poparzenie ciała.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:20
Ryszard Szaithauer z zarządu Przedsiębiorstwa Budownictwa Górniczego „Alpex”, które zatrudniało górników pracujących w kopalni w Karwinie, powiedział w rozmowie z „Głosem”, gazetą Polaków w Republice Czeskiej, że to największa tragedia w historii firmy. Wyjaśnił, w chwili wybuchu w ścianie pracowało dziesięciu pracowników i jedna osoba dozoru, natomiast w chodniku, który był przewietrzany tym samym prądem powietrza, siedmiu górników i jedna osoba dozoru.

- Do zapłonu metanu, a w konsekwencji do wybuchu, doszło podczas urabiania przez kombajn pociosu ściany. Trudno powiedzieć, jaka była siła podmuchu, w każdym razie przyrost dwutlenku węgla był tak duży, że górnicy w chodniku ulegli zatruciu i wiemy już, że nie ma żadnej szansy na dojście do żywych. Czterech górników całych i zdrowych zostało ewakuowanych, dwóch przebywa w poliklinice w Ostrawie, jeden jest w stanie ciężkim – mówił Ryszard Szaithauer.

Szaithauer dodał, że ofiary wybuchu pochodzą m.in. z okolic Cieszyna. Na szczegółowe informacje trzeba jednak poczekać.

TO NAJWIĘKSZA KATASTROFA GÓRNICZA W CZECHACH W TYM WIEKU

AKTUALIZACJA GODZ. 10:35

Premier Mateusz Morawiecki w Karwinie:
- Informacje, jakie otrzymaliśmy ze strony Czeskiej, są dramatyczne. Z 13 górników, którzy tam zostali nie ma szans, żeby ktokolwiek przeżył – powiedział dziennikarzom premier. - Jestem w stałym kontakcie z premierem Czech. Chciałem wyrazić wyrazy najgłębsze wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar i poszkodowanych – dodał.

Premier Morawiecki przyznał, że z 10 rannych, którzy trafili do szpitala, jeden z polskich górników ma bardzo rozległe poparzenia i jest w bardzo ciężkim stanie. Zadeklarował opiekę dla rodzin zmarłych górników i nad tymi, którzy przeżyli. Podkreślił, że polskie służby są cały czas dostępne.

- Temperatura teraz wynosi tam 200 st. Celsjusza. W miejscach, gdzie jest pożar, jest jeszcze większa. W momencie, gdy możliwe będzie zejście pod ziemię, zespoły poszukiwawcze polskie i czeskie będą kontynuowały swoją akcję – zapowiedział.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:17
Według naszych ustaleń, wśród ofiar śmiertelnych katastrofy w kopalni w Karwinie są mieszkańcy Jastrzębia Zdroju. Poinformowała o tym prezydent Jastrzębia, Anna Hetman.

AKTUALIZACJA GODZ. 9:50:
W kopalni Karwina są dyrektor i prezes firmy Alpex Bytom. To ta firma świadczyła usługi górnicze w kopalni. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się na krótkim briefingu prasowym. Powiedział o 12 ofiarach śmiertelnych z Polski (jeden z Polaków od ponad 20 lat mieszkał na terenie Czech). Jeden z rannych górników to także Polak. Jest w stanie krytycznym.

- Jest mi niezmiernie smutno. Składam kondolencje rodzinom górników. Jeśli tylko to będzie możliwe, zespoły polskie i czeskie zjadą pod ziemię - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Premier Morawiecki pojechał do szpitala w Ostrawie, gdzie przebywa trzech rannych Polaków, w tym jeden ciężko.

AKTUALIZACJA GODZ. 9:30
Jan Jafernik, były ratownik górniczy, na antenie TVN 24 wyjaśnił, że aparaty, którymi dysponują ratownicy to aparaty BG4.
- Gdyby ratownik siedział, to tlenu wystarczy na 4 godziny. Ale w akcji ratowniczej, gdzie dochodzi stres, szybsze oddychanie, temperatura… Podejrzewam, że zastępy będą pracować po 1 godzinie może 1,5 – tłumaczył.

Dodał, że ratownicy muszą mieć rezerwę tlenu na powrót z miejsca akcji. Dlatego zastęp pracuje nieraz po pół godziny, bo z powodu kończącego się tlenu wejść musi następny. Jego zdaniem, powodem wypadku w kopalni w Karwinie może by jeden z trzech czynników - awaria czujników, czyli metanomierzy, nagły wypływ metanu lub czynnik ludzki.

AKTUALIZACJA GODZ. 8:58
Do Karwiny przyleciał premier Mateusz Morawiecki. Dyrektor kopalni poinformował, że po wybuchu metanu zapalił się chodnik o długości kilkuset metrów. Aby drużyny ratownicze mogły ponownie pojawić się w miejscu katastrofy, trzeba wychłodzić płonący chodnik i czekać na zmniejszenie stężenia metanu.

AKTUALIZACJA GODZ. 8:40
Na miejscu pod kopalnią w Karwinie pojawiło się mnóstwo mieszkańców. Wśród nich są rodziny górników, którzy nie wyjechali na powierzchnię.

AKTUALIZACJA, GODZ. 8
Jak podał w rozmowie z TVN 24 Ivo Celechovsky, rzecznik spółki OKD poszkodowani to Polacy.

Według Czeskiej Agencji Informacyjnej 13 górników zginęło w katastrofie górniczej. 11 górników to Polacy, 2 to Czesi.

Akcja ratownicza została wstrzymana, a ratownicy wycofani. Obecnie stężenie metanu jest tak duże, że grozi kolejnym wybuchem. Ratownicy wydobyli na powierzchnię jedno ciało. Na razie nie ma możliwości wydobycia pozostałych ofiar na powierzchnię.

CZYTAJCIE KONIECZNIE
JAK DOSZŁO DO KATASTROFY GÓRNICZEJ W KARWINIE

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY

Katastrofa górnicza

- Pięciu górników zmarło, ośmiu nadal szukamy. Dziesięciu jest rannych. 21 osób to górnicy z Polski - poformował.

Dodał, że Polscy górnicy pracujący w Karwinie zatrudnieni byli w firmie Alpex.

Trzem rannym górnikom udzielono pomocy. Górnicy doznali oparzeń. Przetransportowano ich do szpitala w Ostrawie-Porubie.

Kopalnia ČSM (skrócona nazwa pochodzi od dawnej nazwy kopalni - Czechosłowackiego Związku Młodzieży) znajduje się we wschodniej części basenu Karwina.

AKTUALIZACJA GODZ. 7:32

Katastrofa w kopalni w Karwinie RANNI GÓRNICY

Ranni górnicy zostali przetransportowani do szpitala w Ostrawie. 3 górników jest poparzonych. Jeden z poszkodowanych jest w krytycznym stanie. Przeszedł operację ratującą życie.

Szpital na razie nie informuje o stanie zdrowia pozostałych hospitalizowanych górników z Polski.

NAJWIĘKSZE KATASTROFY GÓRNICZE NA ŚLĄSKU: LICZBA OFIAR JEST WSTRZĄSAJĄCA

[WYBUCH METANU W KOPALNI ČSM - AKTUALIZACJA GODZ. 7.00]

Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, ekspert ds. górnictwa na antenie TVN 24 zwrócił uwagę, że kluczowe w takiej akcji ratunkowej jest obniżenie stężenia metanu w powietrzu . Podkreślił, że na wyposażeniu polskich ratowników, którzy pojechali do Czech, jest chromatograf.

- To urządzenie, które na bieżąco monitoruje skład powietrza kopalnianego i jest w stanie ostrzec górników w każdej chwili , że trzeba przerwać akcję, bo stężenia są na tyle niebezpieczne, że może dojść do kolejnych eksplozji – mówił.
Ile może potrwać obniżenie stężenia metanu, by akcja ratownicza była prowadzona w bezpiecznych warunkach? Markowski podkreśla, że podstawową wartością jest stężenie pierwotne.

- Jeśli w kopalni Zofiówka, w której w tym roku doszło do wypadku, stężenie metanu przekraczało 60 procent , to przewietrzanie musi trwać kilka dni. Jeśli będzie ono wynosiło 5-10 procent, co jest już zawartością wybuchową, to potrwa krócej. Ale ta eksplozja doprowadziła do dewastacji wyrobiska, żeby dostać się do niego wyrobiska trzeba to rumowisko przebrać . I to w taki sposób, by nie doprowadzić do kolejnego wybuchu. Nie można więc używać kilofów, niczego, co iskrzy. To kolejne uwarunkowania. W takiej sytuacji są dwa cele – po pierwsze uratować, po drugie nie pozabijać ratujących. Bo ci ratownicy działają na takim poziomie determinacji, że za wszelką cenę chcą pomóc, a czasem zapomnianą o niebezpieczeństwie – dodał.

[WYBUCH METANU W KOPALNI ČSM - AKTUALIZACJA GODZ. 6.30]
Jak poinformowała Joanna Kopcińska, rzeczniczka rządu, premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z premierem Czech zadeklarował pełne wsparcie polskich służb ratowniczych w tej akcji.

- Z Polski wyjechały dwa zastępy ratowników górniczych z pełnym wyposażeniem, a także samochód pogotowia gazowego z aparaturą do pomiaru gazu. Premier Morawiecki jest w stałym kontakcie z premierem Czech, jest stale i informowany, akcja jest monitorowana - powiedziała na antenie TVN 24.

Do Karwiny pojechały dwa zastępy z Centralnej Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Premier Morawiecki ma pojawić się w Karwinie.

[WYBUCH METANU W KOPALNI ČSM - AKTUALIZACJA GODZ. 2.25]

Na miejscu są już polscy ratownicy górniczy. Premier Mateusz Morawiecki przed północą odniósł się do tragedii na Twitterze:

"Rozmawiałem przed chwilą telefonicznie z Premierem Czech. Najlepsi czescy ratownicy biorą udział w akcji ratowniczej w kopalni w Karwinie. Polscy ratownicy są w drodze do Czech."

Według cytowanych przez media czeskich górników przebywających na powierzchni, na popołudniowej zmianie większość stanowili Polacy. Dlaczego w czeskich kopalniach pracują Polacy?

Górnicy z okolic Jastrzębia i Wodzisławia chętnie wyjeżdżają do położonych blisko granicy czeskich kopalń. Mogą tam bowiem pracować, mimo że w Polsce skorzystali z dobrodziejstw dobrowolnych odejść (więc nie mogą podjąć już pracy w polskim górnictwie).

[WYBUCH METANU W KOPALNI ČSM - AKTUALIZACJA GODZ. 23.00]

Wybuch metanu w kopalni w Karwinie: jedna ofiara śmiertelna, dziesięciu górników zaginionych

W wyniku wybuchu metanu w kopalni węgla ČSMw Karwinie zginęła co najmniej jedna osoba, a kolejnych dziesięć osób zostało rannych. Dziesięciu górników zaginęło. Ratownicy górniczy poszukują ich pod ziemią.

Według Czeskiej Telewizji wypadek w Karwinie nastąpił o godzinie 17:16. Jego przyczyną był zapłon metanu, który spowodował zniszczeni ana dole kopalni. Teren penetrowany obecnie przez czeskich ratowników jest trudno dostępny. Udzielono pomocy dwóm poparzonym górnikom. Trzeci górnik doznał wstrząsu.

Według jednego z górników pracujących w koplni ČSM na Karwinie, wśród poszkodowanych i zaginionych niemal na pewno są Polacy. To górnicy z Polski mieli popołudniową zmianę.

W czeskich kopalniach na Śląsku Zaolziańskim pracuje wielu polskich górników.

Czytaj więcej: Wypadek w kopalni w Karwinie: zginęło trzech górników, w tym Polak

POLECAMY TAKŻE

Oni walczą o czyste powietrze na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński