Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2020. Głosowanie korespondencyjne w Senacie. Zdaniem PiS trwa obstrukcja, według KO to haniebny projekt

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Premier  do senatorów o jak najszybsze przeprowadzenie prac nad projektem korespondencyjnych wyborów prezydenckich
Premier do senatorów o jak najszybsze przeprowadzenie prac nad projektem korespondencyjnych wyborów prezydenckich Adam Jankowski
Zdaniem senatora Sławomira Rybickiego z Koalicji Obywatelskiej, prawdopodobne jest, że Sejm nie przegłosuje ustawy o wyborach korespondencyjnych. Niemal na 100 proc. odrzuci ją Senat. Bogusława Orzechowska z Prawa i Sprawiedliwości - Senat umyślnie stosuje obstrukcję.

Premier Mateusz Morawiecki apelował w minioną środę do senatorów o jak najszybsze przeprowadzenie prac nad projektem korespondencyjnych wyborów prezydenckich. Dzień wcześniej nad rozwiązaniami proponowanymi przez Sejm pracowały połączone komisje senackie (ustawodawcza, praworządności i samorządowa). Dziś, 5 maja, projekt ma być poddany głosowaniu w Senacie.

- Takiego knota nie było w historii polskiego parlamentaryzmu - pisał w mediach społecznościowych, po pierwszych obradach, senator Koalicji Obywatelskiej, Leszek Czarnobaj.

Zaznaczmy, Senat wznowi obrady 4 maja. Na 5 i 6 maja zaplanowane są głosowania w sprawie projektu ustawy o korespondencyjnych wyborach prezydenckich.

Według Bogusławy Orzechowskiej, senator Prawa i Sprawiedliwości z okręgu elbląskiego, koalicyjna większość w Senacie stosuje "obstrukcję" wobec tego projektu.

- Moim zdaniem to celowe działanie - mówi Bogusława Orzechowska. - Komisje do tej pory pracowały nad projektem dość krótko, maksymalnie 3-4 godziny. Posiedzenia są przekładane, praca jest przewlekła. Nikt mi nie powie, że marszałek Senatu nie jest w stanie zwołać posiedzeń komisji dzień po dniu. W tej sytuacji nie jestem pewna, czy wyznaczone na 5-6 maja głosowania nad projektem uchwały uda się przeprowadzić.

Sławomir Rybicki, senator Koalicji Obywatelskiej odrzuca zarzuty o umyślnej "obstrukcji".

- Konstytucja daje Senatowi 30 dni na podjęcie uchwały w sprawie ustaw, które spływają z Sejmu - tłumaczy. - Senat, w przeciwieństwie do Izby Niższej Parlamentu, gdzie w ciągu trzech godzin przegłosowano zmiany w Kodeksie Wyborczym postanowił, z szacunkiem dla poprawnej legislacji, ale też z powagą adekwatną do sytuacji, zapytać o zdanie w sprawie projektu dotyczącego głosowania korespondencyjnego wybitnych ekspertów, począwszy od epidemiologów, prawników, konstytucjonalistów, przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej i Poczty Polskiej. Z ich opinii wyłania się jasny obraz tego projektu.

Według Sławomira Rybickiego dyskwalifikująca jest już zmiana reguł wyborczych na kilkanaście dni przed terminem ich przeprowadzenia. Podkreśla, że głosowanie korespondencyjne naruszałoby "święte prawo Polaków do wolnych wyborów".

- To jest "procedura", która nie spełnia żadnych wymogów konstytucyjnych, którymi powinny charakteryzować się wybory w demokratycznym państwie prawa - mówi senator KO.

Według Sławomira Rybickiego dyskwalifikująca jest już zmiana reguł wyborczych na kilkanaście dni przed terminem ich przeprowadzenia.

- Głosowanie korespondencyjne zaproponowane przez obóz rządzący nie byłoby powszechne, bo nie mogliby wziąć w nim udział wszyscy Polacy, ci mieszkający w różnych częściach świata, ale też ci będący w kraju, którzy są poza miejscem zameldowania. Poza tym, czy można nazwać wyborami głosowanie, które nie jest poprzedzone szeroką, aktywną i otwartą kampanią wyborczą? Czy można mówić o wyborach, gdy narażone jest zdrowie i życie Polaków? Głosowanie w takim wymiarze oparte byłoby wręcz na wzorcach krajów antydemokratycznych, autorytarnych - mówi Rybicki.

Senator Bogusława Orzechowska podkreśla, że zgodnie z Konstytucją wybory prezydenckie powinny odbyć się w maju.

- Podejrzewam, że Sejm przegłosuje projekt, nawet jeśli odrzuci go Senat. Jeśli tak się nie stanie, pozostaną nam wybory w maju, w trybie zwykłym, w lokalach wyborczych - zaznacza. - Obserwuję, że sytuacja epidemiologiczna jest pod coraz większą kontrolą. Zatem głosowanie przy urnach, w terminach majowych, przy zachowaniu reżimu, środków ostrożności, jest możliwe do przeprowadzenia w bezpieczny sposób. Oczywiście najbezpieczniej byłoby zorganizować je korespondencyjnie.

Przedstawicielka PiS odrzuca także zarzut dotyczący braku kampanii przed wyborami.

- Bezpośredniej kampanii oczywiście nie można było prowadzić. Mamy jednak debaty telewizyjne, radiowe spoty, internet. Droga do zapoznania się z programami, poglądami poszczególnych kandydatów istnieje - podkreśla Bogusława Orzechowska.

Sławomir Rybicki przewiduje, że w czasie głosowań 5 lub 6 maja większość senacka odrzuci projekt głosowania korespondencyjnego w całości. Zaznacza również, że dziś nie ma stuprocentowej pewności, jak Sejm rozstrzygnie głosowanie nad projektem o wyborach korespondencyjnych, jeśli odrzuci go Senat.

- Moim zdaniem, bardzo prawdopodobna jest, że Sejm przyjmie w tej sprawie decyzję Senatu i tym samym zakończy procedowanie tego haniebnego projektu - podkreśla Sławomir Rybicki.

- Głosowanie tradycyjne 10 maja jest niewykonalne. Przedstawiciele PKW mówili już o tym pod koniec marca – dodaje senator KO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wybory 2020. Głosowanie korespondencyjne w Senacie. Zdaniem PiS trwa obstrukcja, według KO to haniebny projekt - Dziennik Bałtycki

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński