Wybory 2019: PiS żąda ponownego przeliczenia głosów w okręgu Koszalin

PiS chce ponownego przeliczenia głosów w okręgu koszalińsko – szczecinecko – sławieńskim w wyborach do Senatu. Sprawdzony ma też być inny okręg w kraju – nr 75 w Katowicach.

Informację tę potwierdziliśmy w biurze wyborczym w Koszalinie. Tu – do Okręgowej Komisji Wyborczej – wpłynęło wczoraj zawiadomienie. OKW ma pięć dni na ustosunkowanie się do zawiadomienia. PiS chce przede wszystkim, by sprawdzić nieważne głosy, które stwierdzono w okręgu nr 100 (naliczono ich 3.344). Przypomnijmy, wybory do Senatu w tym okręgu wygrał poseł PO Stanisław Gawłowski, który miał 320 głosów przewagi nad kandydatem PiS Krzysztofem Nieckarzem.

- PiS nadal chce mnie zniszczyć, tak jak to robi przez ostatnie lata – komentuje Stanisław Gawłowski.

– Mam wrażenie, że PiS bardzo chce wrócić do czasów komuny – obywatele mogą głosować, jak chcą, ale PiS musi wygrać. Przecież w każdej z komisji w tym okręgu byli przedstawiciele PiS , także byli tam mężowie zaufania z PiS. Widzieli przebieg głosowania, sprawdzali i liczyli głosy. Gdyby było coś nie tak, to informowaliby o tym na bieżąco. Przyjmuję, że wszystko zostało przeprowadzone rzetelnie.

I co? Teraz, 10 dni po wyborach, PiS kwestionuje wyniki? To świadczy o intencji i o tym, dokąd zmierza PiS – do państwa autorytarnego, w którym nie decyduje obywatel, tylko ktoś na Nowogrodzkiej. Dodam, że w Sądzie Najwyższym została powołana specjalna izba przez PiS – przez ten sam PiS , który złożył protest - która ma się zajmować sprawdzaniem wyborów. To będzie na pewno sprawdzian dla tej izby przed całą Polską. Czy obawiam się o wynik? Nie zakładam, że dojdzie do jakiegoś fałszerstwa, liczę na to, że wynik ustalony przez komisję wyborczą, który jak mniemam, został ustalony rzetelnie, zostanie utrzymany.