Wybór między uczęszczaniem na religię czy etykę jest teoretyczny. W całym kraju zaledwie kilkaset szkół prowadzi lekcje etyki. Nie inaczej jest w Szczecinie, choć w ilu dokładnie placówkach odbywają się zajęcia z tego przedmiotu, nie wie nawet magistrat.
- Te informacje dopiero do nas spływają. Będziemy mogli to określić dopiero pod koniec września - mówi Robert Grabowski z biura promocji i informacji Urzędu Miasta w Szczecinie. - Naszym zdaniem problemu z nauczycielami etyki nie ma, ponieważ żaden z dyrektorów nie zgłosił nam zapotrzebowania na nich.
Brakuje nauczycieli
Zdecydowana większość uczniów uczęszcza na religię. Chętnych na etykę w wielu szkołach jednak nie brakuje, zwłaszcza odkąd zapadła decyzja, że od tego roku stopień z tego przedmiotu lub religii będzie się wliczał do średniej ocen na świadectwie. Problemem jest jednak brak wykwalifikowanych nauczycieli etyki.
W Gimnazjum nr 10 w Szczecinie, na 380 uczniów chęć uczęszczania na lekcje etyki, wyraziło 25 osób. Dyrekcja ma jednak problem ze znalezieniem nauczyciela tego przedmiotu, mimo iż etyka nauczana była w tej szkole z powodzeniem od wielu lat.
- Nauczycielka, która uczyła etyki, odeszła na emeryturę. Przez rok mieliśmy jeszcze innego nauczyciela - mówi Danuta Głowacka, dyrektor Gimnazjum nr 10. - W Szczecinie żadna placówka zajmująca się doskonaleniem zawodowym nauczycieli, nie oferuje możliwości kształcenia w tym kierunku. Trudno więc znaleźć nauczyciela etyki.
Pedagogów, którzy mogliby nauczać tego przedmiotu, zniechęca zwykle niewielka liczba godzin etyki.
- Zaplanowane mam 3 godziny tygodniowo, w ilu więc szkołach nauczyciel musiałby pracować, żeby wyrobić pensum osiemnastu godzin - zastanawia się Danuta Głowacka. Mimo to, dyrektorka na własną rękę znalazła osobę, która mogłaby się podjąć tego zajęcia.
Wydział Oświaty UM twierdzi jednak, że problemu z nauczycielami etyki nie ma, ponieważ dotąd nie wpłynęło od żadnego dyrektora zapotrzebowanie na pedagoga tej specjalności.
Chętnych nie brakuje
W Szczecinie etyka nauczana jest również m.in. w Zespole Szkół Budowlanych, a także Gimnazjum nr 3.
- W naszej klasie na lekcje etyki chodzić będą cztery osoby - opowiada Kasia z 3a Gimnazjum nr 3. - Sama chodziłabym i na etykę, i na religię, ale lekcje z tych przedmiotów odbywają się w tym samym czasie.
W innych szkołach uczniowie, którzy z różnych przyczyn nie uczęszczają na religię, nie mają takiego wyboru. Złości to rodziców, którzy zdają sobie sprawę, że brak stopnia z religii na świadectwie może obniżyć średnią ocen. Uczniowie z niższą średnią otrzymają więc mniej punktów np. przy ubieganiu się o przyjecie do liceum lub będą mieli mniejsze szanse na uzyskanie stypendium naukowego.
Dyskryminacja uczniów
- Mój syn przez długi czas bardzo chętnie uczęszczał na religię, w kościele służył do mszy - opowiada jedna z mam. - Niestety, w ubiegłym roku przyszła nowa katechetka, która zraziła do siebie dużą część klasy. Na prośbę syna wypisałam go z lekcji religii. Teraz myślę, czy znowu go nie zapisać, nawet wbrew jego woli. W szkole lekcji etyki nie ma, syn będzie więc miał niższą średnią ocen niż dzieci uczęszczające na religię.
Na niesprawiedliwość w naliczaniu średniej ocen uwagę zwrócił rzecznik praw obywatelskich, Janusz Kochanowski. Zaapelował on do Ministerstwa Edukacji o umożliwienie uczniom, którzy nie uczęszczają na religię, odbywania zajęć z etyki. W przeciwnym razie, naliczanie średniej ocen na świadectwie będzie dla części uczniów krzywdzące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
