W 40. minucie Krzysztof Salisz, który grał jako lotny bramkarz, zbiegł z lewego skrzydła do środka i płaskim strzałem pokonał Kamila Lasika. 11 sekund przed syreną zrobiło się 2:2, więc powtórzyła się historia z poprzedniego, domowego meczu z Red Dragons Pniewy.
Pogoń zagrała tym razem w hali przy Twardowskiego. Do przerwy przegrywała 0:1 i miała problem z pokonaniem Rafała Krzyśki. Bramkarz powoływany do reprezentacji Polski zatrzymał wiele groźnych uderzeń.
W drugiej połowie do wyniku 2:1 doprowadzili Artur Jurczak i Mateusz Jakubiak. Ten pierwszy, najlepszy strzelec Pogoni, mógł powiększyć przewagę, ale nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. To zemściło się w ostatniej minucie.
Wśród szczecinian zabrakło Mateusza Geperta, którego w wyjściowym ustawieniu zastąpił Michał Kubik. Kapitan Pogoni grał aktywnie, tworzył przewagę na połowie katowiczan, ale gola nie zdobył.
- Mieliśmy kluczową sytuację, żeby prowadzić 3:1, której nie wykorzystaliśmy, a ryzykowna przewaga jednego gola okazała się za mała. Pechowo zremisowaliśmy i to boli, ale szukając pozytywów, stworzyliśmy dobre widowisko i w tym roku jesteśmy niepokonani - ocenił Łukasz Żebrowski, trener Pogoni.
Pogoń '04 Szczecin - AZS UŚ Katowice 2:2 (0:1)
Bramki: Jurczak (27), Jakubiak (35) - Kmiecik (18), Salisz (40)
Pogoń: Lasik – Bugański, Kubik, Jurczak, Jakubiak – Jonczyk, D. Solecki, Szamotij, Maćkiewicz, Cymański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?