Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczny manewr marszałka Olgierda Geblewicza na autostradzie. Prokuratura wraca do sprawy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Kontrowersyjny manewr marszałka
Kontrowersyjny manewr marszałka
Prokuratura sprawdza, czy w dniu kontrowersyjnego manewru na autostradzie, marszałek województwa legalnie korzystał ze służbowego samochodu.

Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie

- Postępowanie obejmuje wątek przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, marszałka województwa zachodniopomorskiego, w zakresie wykorzystywania samochodu służbowego w konkretnym dniu w związku ze zdarzeniem drogowym. Aktualnie w sprawie są wykonywane czynności procesowe. Nikt nie usłyszał zarzutów - mówi nam prokurator Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

To wątek, który pojawił się przy okazji tego, co zdarzyło się w maju 2021 roku na autostradzie A6. Marszałek Olgierd Geblewicz gwałtownie zatrzymał się przed samochodem ciężarowym. Sytuacja nagrała się na filmie z kamery pokładowej - było podstawą wszczęcia śledztwa. Najpierw przez prokuraturę w Goleniowie, a potem sprawę przeniesiono na szczebel okręgowy.

Na filmie widać jak tir jedzie lewym pasem (wymijał innego tira, który jechał prawym pasem), a potem zjeżdża na prawy. W tym momencie przed niego wjeżdża skoda, której kierowca wyraźnie zwalania silnikiem, choć nie używa hamulca ręcznego. Wymusza to jednak nagłe hamowanie przez kierowcę tira, któremu i tak nie udaje mu się uniknąć lekkiego zderzenia ze skodą. Z osobówki wychodzi Olgierd Geblewicz. Ma pretensje do kierowcy tira. Jeszcze przed przyjazdem policji odjeżdża.

Początkowo policja wszczęła postępowanie pod kątem wykroczenia. Szybko zapadła decyzja, aby sprawdzić, czy zachowanie marszałka mogło spowodować katastrofę drogową na jezdni szybkiego ruchu.

- Dochodzenie wszczęto pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu uczestników ruchu drogowego. W ramach tego postępowania będą realizowane czynności mające na celu ustalenie, czy zdarzenie to mogło doprowadzić do katastrofy w ruchu lądowym - wyjaśniała prokurator Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

O opinię prokuratura zapytała o opinię biegłego z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Nie ma jeszcze wyników. Sprawa szybko nabrała politycznego charakteru. Radni PiS w sejmiku zaapelowali do marszałka o rezygnację z pełnionych funkcji publicznych.

- Zdajemy sobie sprawę, że mogą być nieszczęśliwe wypadki i że można popełnić błąd, natomiast tutaj takie przypadki nie zachodzą. Z tego, co widać z tego filmiku można domniemywać, że było to działania celowe, świadome - grzmiał Maciej Kopeć, radny PiS w sejmiku województwa.

Olgierd Geblewicz przekonuje, że jego manewr nie miał spowodować zagrożenia na drodze.

- Zapewniam, że manewr, który wykonałem, nie był świadomym i celowym działaniem. Jestem kierowcą od kilkudziesięciu lat, nigdy nie brałem udziału w kolizji ani wypadku drogowym i nie mam na koncie punktów karnych. Myślę, że żaden kierowca, który kiedykolwiek brał udział w kolizji, nie miał intencji spowodowania zagrożenia ani dla własnego bezpieczeństwa, ani dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Jest mi przykro, że doszło do takiej sytuacji. Nie chciałbym jednak, aby na podstawie nagrania, które nie pokazuje całości zdarzenia, wyciągać pochopne wnioski. Cieszę się, że nikomu nic się nie stało i że obyło się bez strat materialnych - oświadczył marszałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński