Wioślarze po skończonym treningu wsiedli do opla vectry. - Kolega chciał zawrócić i na wstecznym biegu wjechał do Odry - mówi Eugeniusz Matyjaszczyk, znajomy wioślarzy i świadek zdarzenia. - Udało im się opuścić tonący samochód. Najedli się tylko strachu.
Przemoczeni i zestresowani wioślarze przyznali, że mieli sporo szczęścia. Samochód udało się wyciągnąć po sprowadzeniu specjalistycznego sprzętu. Płetwonurkowie założyli na niego worek wypornościowy, w który wtłoczono powietrze. Dopiero w ten sposób wyciągnięto pojazd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?