Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadłeś w dziurę - musisz udowodnić szkodę inaczej prze[adnie odkszkodowanie

Paulina Targaszewska
Stan niektórych szczecińskich dróg pozostawia wiele do życzenia. Żeby nie uszkodzić sobie tutaj auta musimy jechać bardzo ostrożnie.
Stan niektórych szczecińskich dróg pozostawia wiele do życzenia. Żeby nie uszkodzić sobie tutaj auta musimy jechać bardzo ostrożnie. Andrzej Szkocki
Na dziurawych szczecińskich drogach łatwo uszkodzić sobie auto. Jeśli się to przydarzy, musimy zadzwonić po policję lub do centrali ruchu. W przeciwnym razie możemy nie dostać odszkodowania. Taki los spotkał Czytelniczkę.

- Już drugi raz w tym roku złapałam gumę na ulicy Kolumba - mówi Anna Słupna, która poprosiła naszą redakcję o pomoc. - Wszystko przez wielkie dziury i nierówności. Pierwszym razem odpuściłam, ale kiedy drugi raz musiałam kupować oponę nie wytrzymałam. Z jakiej racji mam za to płacić, skoro winny jest zarządca drogi.

Gdyby jezdnia była równa, nie byłoby całego tego przykrego zdarzenia. Dziura, w którą niefortunnie wjechała pani Anna znajdowała się na drodze tuż przy torowisku. Z tego względu po odszkodowanie kobieta zgłosiła się do spółki Tramwaje Szczecińskie.

- Przedstawiłam im całą sytuację - mówi nasza Czytelniczka. - Pokazałam zdjęcia, które mój syn zrobił tuż po zdarzeniu.
To on przyjechał zmienić mi koło. Musieliśmy zatrzymać ruch, żeby zepchnąć auto z drogi. Na miejscu porobiliśmy zdjęcia dziury, ulicy i mojego uszkodzonego koła żeby nikt nie zarzucił mi oszustwa.

Zdjęcia i potwierdzenie zdarzenia przez syna pani Anny okazały się niewystarczającym dowodem. Kobieta nie otrzymała odszkodowania. - Napisali, że ubezpieczony nie przedstawił dokumentu potwierdzającego przyjęcie odpowiedzialności - mówi pani Anna. - Tłumaczyli mi to tak, że brakuje dowodów i świadków.

Logiczne jest przecież, że nie wjechałam specjalnie w dziurę, żeby wyłudzić od Tramwajów Szczecińskich 125 zł, bo tyle kosztuje opona. Nie chodzi mi już nawet o tę sumę, bo nie są to jakieś ogromne pieniądze. Boli mnie ta ignorancja. Z jakiej racji ja mam ponosić koszty, skoro oni nie dbają o drogę, którą zarządzają.

Nie rozumiem, dlaczego zdjęcia i potwierdzenie sytuacji przez mojego syna nie są wystarczającym dowodem. Teraz żałuję, że nie poprosiłam żadnego przejeżdżającego wówczas kierowcy o potwierdzenie całego zajścia, bo ruch tego dnia był na ul. Kolumba bardzo duży.

Okazuje się, że w przypadku kiedy wpadniemy w dziurę i uszkodzimy na niej pojazd najlepiej zawiadomić o całym zajściu odpowiednie służby. - Wówczas, dla własnego dobra należy zadzwonić na policję lub do centrali ruchu - tłumaczy Zbigniew Dąbrowski z Tramwajów Szczecińskich.

- Funkcjonariusze lub pracownicy wysyłani na interwencję są osobami, które potwierdzą całe zdarzenie. Później nie będzie więc żadnych wątpliwości w przypadku przyznawania odszkodowania. Niestety, zdarzają się przypadki oszustwa, dlatego tak ważne jest udowodnienie szkody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński