Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolin: Zakaz kąpieli i zepsute wakacje młodzieży

Agnieszka Porada
– Nudzimy się. Jest pogoda i moglibyśmy się kąpać, a tu nie wolno wchodzić do wody – mówią chłopcy, którzy przyjechali z Bielska Białej. – Dobrze, że są rowery wodne, to chociaż to nam pozostało. Na zdjęciu od lewej Paweł Mroczko, Marcin Rydzak i Dariusz Słowik.
– Nudzimy się. Jest pogoda i moglibyśmy się kąpać, a tu nie wolno wchodzić do wody – mówią chłopcy, którzy przyjechali z Bielska Białej. – Dobrze, że są rowery wodne, to chociaż to nam pozostało. Na zdjęciu od lewej Paweł Mroczko, Marcin Rydzak i Dariusz Słowik. Fot. Agnieszka Porada
Dzierżawcy plaży twierdzą, że bakteria coli przyszła wodą ze Szczecina. Mają nadzieję, że akwen szybko się oczyści. Turyści i młodzież narzekają, że mają zepsute wakacje.

- W Wolinie nie ma zbyt wielu atrakcji, a jak się przyjeżdża z centrum Polski, to jest się spragnionym słońca i kąpieli - mówi Aneta Tomaszkiewicz z Żyrardowa. - Teraz pozostają nam tylko spacery po okolicznych lasach. Mam nadzieję, że otworzą kąpielisko jeszcze przed naszym wyjazdem, bo szkoda mojego urlopu.

Najbardziej jednak cierpią na zamknięciu kąpieliska dzieci. Miejscowe i te, które przyjechały na kolonie na camping przy plaży.

- Trzeba mieć wyjątkowego pecha, żeby przyjechać na wakacje z drugiego końca Polski i nie móc się kąpać - mówi Paweł Mroczko z Bielska Białej. - Nie ma co robić w tym Wolinie. Teraz pozostaje nam tylko opalać się, albo grać w piłkę na plaży.

Kąpielisko w Wolinie zamknął przedwczoraj sanepid. Po badaniu wody okazało się, że ilość bakterii coli przekroczyła normę o połowę.

- Do wody nie wolno wchodzić do odwołania. Następne badanie zaplanowane jest na 20 lipca. Jeśli stan się poprawi to kąpielisko zostanie otwarte - mówi Anna Banasiak z Powiatowej Stacji Sanitarano - Epidemiologicznej w Kamieniu.

Dorota Szcześniak, która prowadzi plażę twierdzi, że bakteria przyszła z wodą.

- Od kilku dni wiatr wieje od południa. Nasze kąpielisko jest czyste. Dbamy o nie z mężem - mówi. - Jestem pewna, że to nie jest nasza wina. Mam też nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni i kąpielisko znowu zostanie otwarte.

Na campingu znajduje się toaleta. Nie jest podłączona do miejskiej kanalizacji. Ma tylko szambo. Dorota Szcześniak zapewnia jednak, że jest szczelne i przed sezonem było sprawdzane.

Ryszard Mróz, zastępca burmistrza Wolina nie chce przesądzać, że to wina dzierżawców campingu. W rozmowie z nami powiedział, że miasto czeka na wynik kolejnych badań wody.

- Raczej nie ma możliwości skażenia wody z lądu. Owszem jest szambo i na pewno sprawdzimy jego szczelność, ale nie sądzę, aby to było przyczyną - mówi Ryszard Mróz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński