Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolin: Pełnomocnik ds. społecznych zrezygnuje

Agnieszka Porada
Małgorzata Kruszniak przed podjęciem decyzji skonsultuje ją ze Stanisławem Huszczą.
Małgorzata Kruszniak przed podjęciem decyzji skonsultuje ją ze Stanisławem Huszczą. Sławek Ryfczyński
Pełnomocniczka burmistrza ds. społecznych, Małgorzata Kruszniak ma dosyć nagonki radnych i nękania przez media.

Zanim jednak przestanie być pełnomocniczką, będzie musiała odpowiedzieć na pytania radnych. Chcą m.in. żeby udowodniła, iż posiada kwalifikacje do pełnienia funkcji pełnomocnika ds. społecznych.

- Ale nie wykształcenie jest tutaj najważniejsze - zaznacza przewodnicząca rady Ewa Halicka. - Mamy oficjalne oświadczenie sekretarki, która na siebie pobierała zaliczki na działalność pani Kruszniak, a potem jej przekazywała. Chcemy więc wiedzieć, na co te pieniądze były wydawane i jak pani Kruszniak się z nich rozliczała.

Spora pensja

Radni Wolina są zbulwersowani zatrudnieniem jej przez burmistrza. Małgorzata Kruszniak za 16 godzin pracy miesięcznie dostaje 1600 złotych na rękę.
Nie podoba się to także wielu mieszkańcom miasta. Jak mówią, w Wolinie jest wiele osób z odpowiednimi kwalifikacjami, które chętnie podjęłyby taką pracę.

- Nie trzeba zatrudniać nikogo z zewnątrz - mówi Małgorzata Jabłońska. - Można dać pracę swoim.

Mówi, że ma średnie

Wątpliwości budzą także kwalifikacje Małgorzaty Kruszniak na to stanowisko. Burmistrz twierdzi, że kobieta ma średnie wykształcenie, ale nikt nie widział tego na papierze.

- Nikt nie musi w to wierzyć, ale naprawdę mam wykształcenie średnie - zapewnia sama Małgorzata Kruszniak.

Nie zaprzecza, że dostaje pieniądze z urzędu.

- Ale ja się o to przecież nie prosiłam - mówi. - Gdybym wiedziała jak to będzie wyglądało, to bym się nie zgodziła na tę funkcję. Zastanawiam się tylko, dlaczego dopiero teraz ta sprawa wyszła, skoro pracuję już od roku.

Twierdzi, że nie udzielała

Duże kontrowersje wzbudza też fakt, że w swoich obowiązkach pełnomocniczka ma udzielanie porad prawnych. Później burmistrz sprostował, że chodzi tu o kierowanie potrzebujących do odpowiednich urzędników i prawników. Z jej sprawozdania do urzędu miasta wynika jednak, że udzieliła aż 157 porad prawnych. Teraz Małgorzata Kruszniak zapiera się, że żadnych porad nie udzielała.

- Moja rola ograniczała się jedynie do przekazywania prawnikom dokumentów osób potrzebujących pomocy albo kierowania ludzi bezpośrednio do nich - twierdzi. - Nie udzielałam żadnych porad, bo nie mam odpowiednich kwalifikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński