Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolin: Historyczne odkrycie przy remoncie dworu

Agnieszka Porada
– To ta ściana – pokazuje Ryszard Banaszkiewicz. – Prawdopodobnie za nia są klasztorne piwnice. Mam nadzieję, że do nich dotrzemy.
– To ta ściana – pokazuje Ryszard Banaszkiewicz. – Prawdopodobnie za nia są klasztorne piwnice. Mam nadzieję, że do nich dotrzemy.
Ścianę budynku pochodzącą jeszcze ze średniowiecza odkryto przy okazji przebudowy pałacyku rodziny von Belov. Prawdopodobnie to ściana dawnego klasztoru Cystersek.

Zbudowali dworek na piwnicach

Zbudowali dworek na piwnicach

Dworek zbudowano na przełomie XVIII i XIX wieku przez rodzinę von Belov, która na stałe osiadła w mieście. Został wybudowany na fundamentach zamku książęcego. Po wojnie dwór został zaadoptowany na warsztaty. Z boku dworu dobudowano wówczas także szereg garaży, które zasłoniły zabytkową ścianę.

Dwie wielkie pracownie na piętrze, galeria w piwnicy i sala konferencyjna na parterze. W dawnym pałacyku ma powstać dom kultury z prawdziwego zdarzenia. Oczyszczono już piwnice, które były po sam sufit wypełnione ziemią. Częściowo odbudowano już ich sufit. Rozebrano także garaże, które stały obok. Okazało się, że ściana za nimi, którą do tej pory uchodziła za resztkę muru otaczającego miasto, jest tylną ścianą średniowiecznego budynku.

- Prawdopodobnie to ściana klasztoru Cystersek, który w średniowieczu został przeniesiony w obręb miasta - mówi Ryszard Banaszkiewicz, dyrektor wolińskiego muzeum. - Z punktu widzenia historycznego, to bardzo duże odkrycie. Aż się nie chcę wierzyć, że tysiące razy przechodziłem obok tej ściany nie będąc świadomym, jak ważny jest to obiekt.

Władze Wolina będą starać się o dodatkowe dofinansowanie, żeby przeprowadzić badania archeologiczne w tym miejscu. Zanim wybudowano dwór rodziny von Belov, stał w tym miejscu zamek księcia Bogusława IV. Ryszard Banaszkiewicz jest zdania, że piwnice zamkowe, które przetrwały po dziś dzień, były również pod klasztorem.

- Jestem bardzo ciekawy, czy moja teoria jest słuszna - mówi Ryszard Banaszkiewicz. - Jednak, żeby się o tym przekonać trzeba będzie trochę poczekać. Muszą to zbadać archeolodzy, a na to potrzebne są pieniądze, których teraz miasto nie ma.

Pierwszy etap remontu pałacyku von Belov ma zakończyć się w połowie listopada. Do tego czasu budynek będzie zadaszony. Ponadto zostanie ocieplony. Odrestaurowane będą również przepiękne drewniane drzwi i okna.

- Dostaliśmy na ten cel z ministerstwa kultury 350 tys. złotych dofinansowania. Resztę musimy zapłacić sami - mówi Iwona Szkudlarek z urzędu miasta. - W drugim etapie także będziemy prosić ministra o dofinansowanie. Dodatkowo prowadzimy ten projekt wspólnie z niemieckim miastem Targelov. Oni mają taki sam dworek. Razem będziemy mogli dostać jakieś pieniądze z Unii Europejskiej.

Na razie nie wiadomo, kiedy zakończy się remont dworku. Iwona Szkudlarek twierdzi, że to projekt kilkuletni.

- Ma tam powstać dom pracy twórczej dla wolińskich artystów. Mamy ich przecież tak wielu - mówi Ryszard Banaszkiewicz. - Już od dawna powinien być prawdziwy dom kultury bo piwnica, w której teraz się mieści jest kompletną pomyłką. Mam nadzieję, że właśnie tam zdolni ludzie z miasta będą mogli tworzyć swoje dzieła.

W tej chwili nie ma możliwości, aby zebrać w jednym miejscu większą liczbę osób. W dworku będą mogły odbywać się też koncerty, np. fortepianowe.

- Teraz nie ma takiej sali, do której można by wstawić tak duży instrument, jak fortepian - mówi Ryszard Banaszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński