Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Świgoń: Pokochałem pszczoły, a one mnie

(wim)
Wojciech Świgoń ma pasiekę w Sadłowie. Na razie prowadzi 40 pszczelich rodzin. Pomagają mu rodzice.
Wojciech Świgoń ma pasiekę w Sadłowie. Na razie prowadzi 40 pszczelich rodzin. Pomagają mu rodzice.
Wojciech Świgoń z Sadłowa gm. Suchań rywalizuje z innymi kandydatami o tytuł Rolnika Roku.

Pasieka Wojciecha Świgonia znajduje się w Sadłowie, niedaleko Suchania. Liczy ona 40 rodzin, w tym 20 z nich produkuje miód. Swoje pszczoły wozi na pożytki. W tym roku zawiózł je do Ińska na grykę i pod Dobrzany na facelię.
Pasieka pana Wojciecha daje przede wszystkim miody: rzepakowy, wielokwiatowy, faceliowy, gryczany oraz odkłady pszczele, czyli małe rodzinki pszczele z matką hodowlaną.
- Pszczelarstwo to moja pasja, sposób na oderwanie się od codzienności na uczelni, ale i praca - mówi Wojciech Świgoń z Sadłowa.
Pan Wojciech jest młodym rolnikiem. Wcześniej pomagał w pasiecie ojcu i wujkowi.
- Pamiętam jak kiedyś bardzo bałem się tych owadów - wspomina pan Wojciech. - Byłem ubierany w specjalny kombinezon, w którym było mi bardzo gorąco. Nie przepadałem wtedy za tym. Mieszałem jakimś owadom w ulach, a je to denerwowało i chciały mnie za to żądlić. Teraz mam za sobą kolejny sezon w pasiece. Jestem bardzo zadowolony, że mogę robić coś tak wspaniałego. A dodatkowo, że daje mi to utrzymanie.
W 2009 roku pan Wojciech zaproponował tacie i wujkowi, by dali mu na próbę dwa ule. Od tego zaczęła się jego samodzielna przygoda z pasieką. Wujek wtedy zmarł. Młody pszczelarz z tatą zbudował swoje pierwsze ule w amatorskiej stolarni, która po wujku została. Teraz doświadczenia w zawodzie pszczelarza nabiera z miesiąca na miesiąc. Stale się uczy, korzysta z doświadczeń innych pszczelarzy z regionu. Obecnie Wojciech Świgoń poza prowadzeniem pasieki, studiuje na trzecim roku Geodezję i Kartografię na Akademii Morskiej.
O czym marzy młody pszczelarz z Sadłowa?
- Aby starczyło mi miodu do wiosny tzn. żebym produkował tyle ile mogę sprzedać - mówi pan Wojciech. - Rok temu moje magazyny zostały wyczyszczone z pierwszym dniem grudnia. Choć w tym roku mimo mocno zwiększonej produkcji nie zanosi się żeby było inaczej. Chciałbym aby moje pszczoły bez problemów przeżywały zimy, jak to bywało dotychczas. Póki co, jeszcze nie jestem pewien czy chciałbym utrzymywać się wyłącznie z pszczelarstwa. Ale jest to kuszące wyjście, ponieważ swoje zajęcie bardzo lubię.
Z pszczelarstwem i ofertą pana Wojciecha można zapoznać się na facebooku w profilu Miód Stargardzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński