Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zalewa wieś

Krzysztof Flasiński
Przed domami w Rekowie obok Kamienia Pomorskiego od kilku miesięcy stoi woda. Mieszkańcy wsi opowiadają, że woda zagraża bezpieczeństwu kierowców przejeżdżających przez wieś. Gdy spadnie deszcz, jadące tędy samochody wpadają do rowów.

- Woda deszczowa zawsze spływała rowami - opowiada Leszek Stogowski z Rekowa. - Problemy zaczęły się, gdy Telekomunikacja Polska pociągnęła wzdłuż drogi kable. Według nas, robotnicy naruszyli drenaż. Przez wodę nie można dojść do kilku domów.
Mieszkańcy wsi mówią, że woda zalewa jezdnię. Samochody wjeżdżają w kałuże tworzące się na łukach drogi i wpadają w poślizg. Już doszło tu do kilku stłuczek. Przez Rekowo przejeżdża wiele samochodów, biegnie tędy droga nr 3 prowadząca ze Szczecina nad morze.
Robert Stylo, rzecznik Telekomunikacji Polskiej podkreśla, że wina za stojąca we wsi wodę nie leży po stronie operatora zakładającego sieć. Mówi, że 3 kwietnia ubiegłego roku odbył się odbiór robót. Telekomunikacja ma niezbędne dokumenty, nikt nie zgłosił zastrzeżeń. Roboty wykonano zgodnie z warunkami technicznymi. Gdyby stało się inaczej, wykonawca musiałby poprawić roboty.
- Roboty prowadzone przez Telekomunikację nie są przyczyną stojącej w Rekowie wody - podkreśla Jan Iwańcz, kierownik kamieńskiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. - Wina leży po stronie natury. Ten rok był wyjątkowy pod względem opadów.
Jan Iwańcz mówi, że w Rekowie zbiegło się kilka niekorzystnych czynników. Łączą się tu dwie rzeki. Warunki naturalne sprawiają, że woda zwalnia w Rekowie bieg i tworzy tu rozlewisko. Rzeka dawno nie była czyszczona, ponieważ brakuje na to pieniędzy. Do tego doszła, wyjątkowo silna w tym roku cofka oraz duże opady deszczu. We wsi woda wylewa co roku. Teraz jednak była to wyjątkowo widoczne.
Urzędnicy mówią o zbiegu okoliczności. Mieszkańcy są przekonani, że winne są roboty Telekomunikacji. Zarzucają firmie, że przerwała prace.
- Telekomunikacja nie tylko zepsuła drenaż, ale jeszcze nie dokończyła prac - mówi Zbigniew Kwiatkowski, sołtys Rekowa. - Podpisałem umowę, że powinienem do 28 lutego mieć zamontowany telefon. Mam numer, ale robotnicy zapomnieli przekopać się na druga stronę drogi i nie podłączyli mojego domu do sieci.
Robert Stylo tłumaczy, że TP SA nie uzyskała wszystkich wymaganych pozwoleń i nie może rozpocząć prac pod powierzchnią drogi numer 3. Rzecznik Telekomunikacji mówi, że na umowach, które powpisywano z mieszkańcami Rekowa nie ma konkretnej daty.
Urzędnicy nie potrafią odpowiedzieć, kiedy poprawi się los rekowian. Na czyszczenie rzeki nie ma pieniędzy. Setka mieszkańców wsi czeka, aż woda sama spłynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński