Zarządca budynku nie może doprosić się usunięcia awarii od Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Spółka tłumaczy, że za przecieki nie ponosi winy.
Stargardzianie z bloku przy ul. Konopnickiej są zrozpaczeni. Bo w swoich piwnicach nie mogą przechowywać opału. Wszystko gnije od wilgoci. Woda wlewa się do piwnicy jednej z mieszkanek przez rurę. U pani Anny woda sięga łydek. I ciągle jej przybywa. W pozostałych piwnicach woda zaczyna się już przebijać przez podłoże.
Jest dramat
- Chcę kupić opał, ale nie mogę - żali się pani Maria, inna lokatorka bloku przy ul. Konopnickiej. - Nie mam go gdzie trzymać. Ten, który jeszcze został z poprzedniego sezonu jest zupełnie mokry. A na drzewie do palenia wychodzi pleśń.
- Ja sobie wybetonowałem podłogę, ale i tak woda zaczyna podchodzić - opowiada pan Witold, mieszkaniec parteru. - Niedługo grzyb wejdzie nam do mieszkań. Gdy się tu wprowadziłem to była melina. Wielkim wysiłkiem wyremontowałem to mieszkanie. Teraz jak ta woda dalej będzie tak płynąć to zrobi się wilgoć.
Lokatorzy mieszkań komunalnych interweniowali u zarządcy bloku. Ale to nie dało oczekiwanego skutku. Ekipy Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, jak opowiadają lokatorzy z ul. Konopnickiej, były tam trzy razy.
- Nic nie wskórali - żalą się ludzie. - Wysyłają nas do MPGK. Że niby szwankuje wodociąg i że to nie ich sprawa. A gdy poszliśmy do zakładu wodociągów to oni mówię, że to nie ich wina. Jedni zwalają odpowiedzialność na drugich. A my cierpimy!
Miasto nie remontuje
Lokatorzy mają żal do zarządcy mieszkań.
- Klatka schodowa wygląda obskurnie - mówi pani Władysława. - Była malowana w 1999 roku. O nic nie możemy się doprosić. Wszystko musimy robić sami. Tu przecieka dach. Łatają go tylko doraźnie. O postawienie śmietnika musieliśmy walczyć. Teraz dla nas najważniejsze jest to, żeby ta woda przestała wlewać się do naszych piwnic. Tyle, że już nie bardzo wiemy, gdzie się udać po pomoc. Wszyscy nas lekceważą. Chyba dlatego, że sami starsi ludzie tu mieszkają.
STBS swoje, MPGK swoje
O wyjaśnienie w tej sprawie zwróciliśmy się do Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
- Doszło tam do awarii przyłącza wodociągowego - informuje Jerzy Siodłak, wiceprezes STBS-u. - Nie możemy wyegzekwować jej usunięcia od MPGK.
Z prośbą o naprawienie instalacji STBS wystąpiło do komunalnej spółki z początkiem sierpnia. Bez skutku.
- Przyczyną zalewania piwnic nie jest przeciek na przyłączu wodociągowym - obstaje przy swoim stanowisku Zbigniew Niemiec, wiceprezes MPGK. - Przypuszczalnie, może to być niemożność przenikania wód opadowych do uszczelnionego w ubiegłym roku głównego kanału kanalizacyjnego w ulicy Konopnickiej. Ich nadmiar może przeciekać do piwnic.
Z pisma, które w minionym tygodniu MPGK przesłało do STBS-u wynika, że prace mające na celu usunięcie przyczyn zalewania piwnic zostaną wykonane. Ale MPGK domaga się od zarządcy budynku wystawienia zlecenia na ich przeprowadzenie.
- Obciążenie waszej firmy nastąpi w momencie potwierdzenia przyczyny pojawiania się wody w budynku - tłumaczy Zbigniew Niemiec w piśmie do STBS.
Tymczasem STBS twierdzi, że to instalacja wodociągowa jest nieszczelna. I płacić za prace nie chce.
- Po usunięciu awarii ekipy remontowe STBS-u naprawią instalacją kanalizacyjną w tamtejszych pomieszczeniach piwnicznych - informuje Czesław Lewandowski, kierownik Rejonu Eksploatacji Budynków w STBS-ie.
Jak się dowiedzieliśmy, remont klatki schodowej w budynku nr 8 przy ul. Konopnickiej jest przewidziany na 2009 rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
