Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel gospodarstwa i jego pracownik męczyli krowy. Jedno zwierzę zdechło na pastwisku

Wioletta Mordasiewicz [email protected]
Oskarżeni prosili wczoraj sąd o uniewinnienie. Z lewej Kamil B., obok Paweł W., właściciel gospodarstwa.
Oskarżeni prosili wczoraj sąd o uniewinnienie. Z lewej Kamil B., obok Paweł W., właściciel gospodarstwa. Fot. Wioletta Mordasiewicz
Wczoraj zakończył się przewód sądowy w sprawie przeciwko właścicielowi gospodarstwa w Rokiciu, w gminie Stara Dąbrowa i jego pracownikowi. Zdaniem prokuratury, mężczyźni są winni niewłaściwego traktowania krów.

- Zebrany materiał dowodowy pozwala na przypisanie obu oskarżonym winy - mówił w mowie końcowej prokurator. - Zaniedbywali opiekę nad zwierzętami. Krowy były pozbawione także opieki weterynaryjnej, a w szczególności jałówka, która była po wycieleniu.

Prokurator dla Pawła W. z Klucza zażądał 6 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem kary na 3 lata. Chce by oskarżony zapłacił nawiązkę w wysokości 2 tys. zł na rzecz opieki nad zwierzętami. A ponadto, o ile dojdzie do skazania, by wyrok był publikowany na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy w Starej Dąbrowie przez 30 dni.

- Proszę o uniewinnienie - wnosił oskarżony Paweł W. - W toku tej rozprawy nie wykazano żadnych zaniedbań z naszej strony. Zwierzęta przebywały na pastwisku, były karmione i miały wodę. Dostarczyłem zaświadczenie, że zwierzę zostało zutylizowane. Weterynarze widzieli, że bydło było trzymane na łańcuchach, a nie na sznurkach.

O uniewinnienie poprosił także Kamil B. z Sowna, były pracownik. Dla niego prokurator zażądał 3 miesięcy więzienia, w zawieszeniu na 3 lata oraz dozór kuratora.
Przedstawicielka społeczna Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zgadza się z żądaniami prokuratury.

- Są jak najbardziej słuszne - uważa Aleksandra Fila, która w tej sprawie była oskarżycielem posiłkowym. - Paweł W. zakpił nie tylko z naszych pracowników, ale też z weterynarzy.

O tym, że gospodarz i jego pracownik zaniedbują stado krów we wsi Rokicie powiadomił towarzystwo jeden z sąsiadów. Zauważył leżącą na ziemi krowę przykrytą słomą. Po tej interwencji w gospodarstwie w Rokiciu była kontrola.

Wczorajsza rozprawa, za zgodą obu oskarżonych, odbyła się bez obecności ich obrońcy. Wyrok ma być ogłoszony jeszcze w tym miesiącu.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Stargardu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński