Uchwała w tej sprawie zapadła na ubiegłotygodniowej sesji rady powiatu.
- Kupno nowego samochodu to konieczność, nie zachcianka - mówi Kazimierz Sać, starosta gryficki, który korzysta w tej chwili z sześcioletniego deawoo nubiry. Samochód zakupił jeszcze jego poprzednik Zbigniew Chabowski.
- Zdaję sobie sprawę, że decyzja o kupnie nowego auta nie przysporzy nam zwolenników, ale koszty ostatnich remontów samochodu wyniosły już ponad 10 tys. złotych. A mogą być jeszcze większe, bo auto jest bardzo awaryjne - tłumaczy starosta.
Przypomnijmy, że gryfickie starostwo posiada trzy pojazdy służbowe. Z dwóch korzystają starostowie, trzeci - dość wysłużony polonez, jest do dyspozycji Powiatowego Urzędu Pracy.
- Chcemy zakończyć eksploatację poloneza. Urząd pracy będzie korzystał z samochodu, który dotychczas użytkowałem - mówi starosta.