Do wypadku doszło wczoraj kilka minut po piątej na jezdni wyjazdowej ze Szczecina. BMW na goleniowskich numerach rejestracyjnych prowadził 20-latek. Prawdopodobnie samochód pożyczył od taty. Wiózł czterech pasażerów; kolegę i trzy koleżanki. Dwie z nich to siostry. Dzień wcześniej uciekły z domu Dziecka w Mostach. Na wysokości zatoczki autobusowej auto zjechało na lewą stronę i wpadło na słupki przy przystanku. Na szczęście nikt nie czekał na autobus.
- Gdyby na przystanku byli pasażerowie doszłoby do prawdziwej tragedii - mówi kom. Artur Marciniak rzecznik KMP w Szczecinie.
Ze zniszczonego pojazdu jedna z dziewcząt nie mogła się wydostać. Pozostała czwórka uciekła. Dziewczyny wróciły po chwili na miejsce wypadku.
- Prawdopodobnie jedna z nich nie chciała zostawić zakleszczonej w samochodzie siostry - mówi kom. Marciniak.
Policjanci szukają kierowcy BMW. Wiadomo już jak się nazywa. Odpowie za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?