Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła – Pogoń 2:3. Piękne gole i nerwówka w końcówce [DUŻO ZDJĘĆ]

jakub lisowski
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:3
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:3 Andrzej Banas / Polska Press
Mecz z Wisłą Kraków znów przełomowy dla Pogoni? Jesienią Portowcy odnieśli z Białą Gwiazdą pierwsze zwycięstwo w sezonie, w niedzielę przełamali wyjazdowego pecha.

Ostatni raz Pogoń wygrała na wyjeździe w 14. kolejce (2 listopada) w Gdyni. Później gubione punkty sprawiły, że drużyna nie mogła dobić na dobre do ligowej czołówki. A przed meczem z Wisłą – po pechowym remisie przed tygodniem w Kielcach – była nawet na 8. miejscu. Naciskała 9. Wisła Kraków, która również miała apetyt na 3 punkty, czyli pierwsze zwycięstwo na wiosnę.

To jednak Pogoń zdominowała spotkanie. Grała zdecydowanie mądrzej, lepiej, ale przede wszystkim miała więcej argumentów. Wisła z przodu nie miała kim pogrozić i tak naprawdę Łukasz Załuska był bezrobotny. Najgroźniejsza sytuacja gospodarzy to strzał z dystansu Sławomira Peszki, który o metr ominął słupek.

Pogoń miała więcej z gry i więcej precyzji w strzałach. Radosław Majewski wpierw trafił w poprzeczkę, ale w 21. minucie trafił idealnie i nasz zespół prowadził 1:0.

- Trener przed meczem mi mówił, bym próbował strzelać z dystansu. Miał rację. Fajnie zgraliśmy się z Kamilem Drygasem, który wystawił mi tę piłkę – tłumaczył w przerwie strzelec gola. - Trzeba zdobyć trzecią bramkę, zamknąć mecz i wrócić do chaty.

Kibice na meczu Wisła - Pogoń w Krakowie.

Świetna frekwencja na meczu Wisła - Pogoń [ZDJĘCIA KIBICÓW]

Pogoń na przerwę schodziła z idealnym wynikiem, bo prowadziła 2:0. Z karnego trafił Drygas, a faulowany był Adam Buksa.

Kibice Wisły liczyli na mocny atak po zmianie stron, ale ich zapędy szybko zastopował Iker Guarrotxena. Hiszpan wyprowadzał kontrę i zdecydował się na strzał z 20 m. Mateusz Lis piłkę dotknął, ale ta wpadła przy słupku do siatki.

Po godzinie gry trener Maciej Stolarczyk zdecydował się na potrójną zmianę, ale i ten manewr nie przyniósł przełomu. Wisła grała ambitnie, starała się zatrudniać Załuskę, ale wyglądało to na pełną kontrolę Portowców.

Tyle, że gospodarze doprowadzili do wielkich emocji w końcówce. Honorowego gola zdobyli, chwilę po tym, jak Zvonimir Kozulj w kontrze trafił w poprzeczkę. Po dwóch minutach Vullnet Basha znów trafił, a sędzia doliczył aż 5 minut (w sumie grali 100 minut). Wiślacy nacisnęli - Pogoń broniła się ze wszystkich sił. Szczęśliwie – udało się. Wygrana przybliża Portowców do występów w grupie mistrzowskiej i do ligowej czołówki.

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:3 (0:2)
Bramki: Basha (86. i 89.) Majewski (21.), Drygas (32. - karny), Guarrotxena (50.)

Wisła: Lis - Palcic (59. Burliga Ż), Wasilewski Ż, Sadlok Ż, Pietrzak - Błaszczykowski, Plewka (60. Savićević), Basha, Wojtkowski, Peszko - Kolar (60. Drzazga).
Pogoń: Załuska - Bartkowski, Walukiewicz, Malec, Nunes - Guarrotxena (84. Delew), Podstawski (90. Fojut Ż), Kozulj (87. Hostikka), Drygas, Majewski - Buksa.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 17 775

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński