W tabeli PKO Ekstraklasy Portowcy jako jedyni mają jednocyfrowy bilans rozegranych spotkań. Mają ich w dorobku zaledwie dziewięć, a i tak plasują się w górnej połówce tabeli. Jeżeli wygraliby dwa zaległe pojedynki, znaleźliby się nawet na trzecim miejscu w tabeli.
Z Wisłą Pogoń zna się dobrze, bo grała z nią w Fortuna Pucharze Polski niecałe dwa tygodnie temu. Po dość nudnym meczu w regulaminowym czasie gry doszło do rzutów karnych, w których bohaterem Pogoni został Dante Stipica i to jego drużyna gra dalej.
- Od samego początku do końca było nam bardzo ciężko na boisku i to było widać. Dlatego też nie chcę na gorąco za dużo mówić o tym meczu. Wiadomo, że dziś najważniejszy był dla nas awans i to się udało. Drużyna do ostatniego momentu dawała z siebie wszystko i załatwiła rzecz tak, że jesteśmy w 1/8 finału Pucharu Polski - mówił wtedy szkoleniowiec Pogoni, Kosta Runjaić. W międzyczasie jego zespół przegrał ligowe starcie w Zabrzu 1:2.
- Nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć, że 60 minut z jednym zawodnikiem mniej jest dla drużyny czymś wymagającym. Ale jestem przekonany, że wygranie tego meczu w dziesięciu również było możliwe. Żeby jednak zwyciężyć takie spotkanie z jednym zawodnikiem mniej, musimy jeszcze więcej dać z siebie, więcej się wzajemnie wspierać, jeszcze bardziej sobie pomagać. Chodzi o to, by w takich sytuacjach jeszcze bardziej pokazać się jako zespół - stwierdził po meczu trener Kosta Runjaic.
Do zespołu Pogoni wrócił po kontuzji Igor Łasicki. Poza składem na Płock są Hubert Matnia (kartki) oraz Kostas Triantafyllopoulos i Marcel Wędrychowski (kontuzje).
Wisła ma swoje problemy. Ma mało punktów (9), odpadła z Fortuna Pucharu Polski i wydaje się, że posada trenera Radosława Sobolewskiego wisi na włosku. Z kolei w poniedziałek klub rozstał się z Markiem Jóźwiakiem, który pełnił obowiązki dyrektora sportowego w Wiśle (we wtorek nowym dyrektorem został Paweł Magdoń, były zawodnik Wisły oraz Pogoni). Tym bardziej wygrana w meczu z Pogonią wydaje się być dla sztabu szkoleniowiego i piłkarzy ogromnie ważna.
- Wiemy, jak wyglądał mecz pucharowy w Płocku. Nie był to superpojedynek. To trudny teren i musimy dołożyć więcej agresji, spokoju z piłką i jakości. Na pewno trzy punkty są w zasięgu. W Zabrzu można było zobaczyć pewne pozytywy - mówi Mariusz Malec dla oficjalnej strony klubu. Początek meczu Wisła - Pogoń o godz. 18.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?