Proboszcz mówi skromnie, że kamera go nie lubi i jeśli w ogóle, to dostanie tyko małą rólkę.
Janusz Koplewski ma doświadczenie aktorskie. W serialu dla młodzieży zagrał kiedyś księdza, który chodził po kolędzie.
- Grałem z Adą Biedrzyńską. Scenariusz trochę odbiegał od rzeczywistości, ale jak to w filmie. Rzeczywistość na planie nie zawsze jest odzwierciedleniem tej prawdziwej - mówi ks. Koplewski.
Na plan serialu "Barwy szczęścia", który nagrywany jest w podwarszawskim Józefowie, ksiądz pojedzie ze swoim przyjacielem, znanym aktorem Zbigniewem Buczkowskim.
- Zabiera mnie tam, bo nie ma co ze mną zrobić - żartuje ks. Koplewski. - Jadę do niego w przyszłym tygodniu w odwiedziny i akurat przez dwa dni będą zdjęcia do serialu.
Zbigniew Buczkowski gra w "Barwach szczęścia" mechanika Zdzisia, pracownika warsztatu.
Parafianie z Wisełki, a także Warnowa, gdzie ksiądz także odprawia msze, nie są zaskoczeni tą wiadomością.
- Ksiądz zna wielu aktorów, jego przyjaciele zbierali nawet pieniądze na nasz kościółek w Warnowie - mówi jeden z mieszkańców. - To wspaniały człowiek i ksiądz. Drugiego takiego trudno znaleźć. Nie ma chyba parafianina, który by go nie lubił, nie szanował.
Ksiądz Janusz Koplewski skakał już na bungee, brał udział w zawodach pchnięcia kulą na mityngu pamięci polskich olimpijczyków Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego w Międzyzdrojach.
- To i z rolą aktorską świetnie sobie poradzi - dodaje parafianka z Wisełki.
Mieszkańcy przypominają, że w innym znanym serialu, "Złotopolscy", od lat gra jeden z księży. Chodzi o ks. Kazimierza Orzechowskiego, który na swoim koncie ma wiele ról. Grał m. in. w "Człowieku z żelaza", "Pannach z Wilka", "Mistrzu i Małgorzacie" czy "Sztuce kochania".
- Jest księdzem w rzeczywistości i gra też księdza w "Złotopolskich" - mówią parafianie z Wisełki. - To dlaczego nasz proboszcz miałby nie zagrać? Na pewno podniósłby oglądalność. Przynajmniej na naszym terenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?