Wilki sprawiły niespodziankę. Wicelider przegrał w Szczecinie

MOSiR Krosno dobrze przygotował się do starcia z Wilkami. Już pierwsza akcja tego meczu była zagraniem pick' n' roll. Szczecinianie tej akcji nie obronili i goście objęli prowadzenie 2:0. Gospodarze na początku mieli problem ze skutecznością. Cztery pierwsze rzuty do kosza nie wpadły. MOSiR czuł się dobrze od początku spotkania, fenomenalnie bronił i wyszedł na prowadzenie 9:0. Pierwsze punkty dla szczecinian rzutem z wyskoku zdobył Marcin Flieger. Był to sygnał do odrabiania strat. Po chwili Wilki złapały kontakt 8:13. Kilku punktowa przewaga gości utrzymywała się do końca pierwszej kwarty, którą Krosno wygrało 22:16.

Gospodarze mieli problem ze zbiórką w ataku. Potwierdził to fakt, że w jednej z akcji pod koszem znalazł się tylko Maciej Majcherek, który zebrał piłkę. Wilki zaczęły dobrze bronić, dzięki czemu wyszły na prowadzenie 25:22. Dobrze wyglądała komunikacja na linii Majcherek-Flieger. Jednak pod koniec kwarty ponownie spadła skuteczność podopiecznych trenera Żukowskiego. Po dwudziestu minutach gry 43:35 prowadzili goście.

Początek trzeciej kwarty był bardzo wyrównany. Jednak Wilki cały czas robiły krok w kierunku odrobienia strat. W tej części swoją dobrą grę kontynuowali Majcherek oraz Flieger, do zdobywania punktów włączyli się też wysocy gracze. Końcówka partii była bardzo emocjonująca. Szczecinianie wygarnęli prowadzenie ekipie gości ostatnią akcją, w której Radosław Bojko wsadził piłkę do kosza. Wilki prowadziły 58:57.

Gospodarze poczuli wiatr w żaglach i dobrze weszli w ostatnią ćwiartkę meczu. Odskoczyli krośnianom na kilka oczek i prowadzili grę. MOSiR szybko złapał pięć fauli, a Wilki to wykorzystywały wykonując rzuty wolne.

Wilki Morskie Szczecin - MOSiR Krosno 74:69 (16:22, 19:21, 23:14, 17:12)
Wilki: Majcherek 23, Flieger 19, Pluta 11, Mróz 10, Kowalczuk 4, Trela 4, Bojko 2, Adamkiewicz 2, Nowacki.